Rząd przygotował projekt ustawy repatriacyjnej, która zakłada powrót ponad 12 tys. Polaków z azjatyckiej części dawnego ZSRR do Polski w ciągu najbliższych 9 lat. Koszty operacji pokryje państwo.
Projekt zmiany ustawy o repatriacji trafił do uzgodnień międzyresortowych i konsultacji społecznych. Państwo polskie chce rozwiązać kompleksowo sprawę rodaków mieszkających w azjatyckiej części dawnego ZSRR. Przede wszystkim w Kazachstanie, gdzie mieszka ponad 900 tys. osób narodowości polskiej. — To była hańba narodowa, że przez tyle lat nic w tej sprawie nie robiono— mówi TVP Info Aleksandra Ślusarek, prezes Związku Repatriantów Rzeczpospolitej Polskiej.
Przeczytaj: Będzie nowa ustawa o repatriacji. Pierwszeństwo dla Polaków na Wschodzie
Ustawa zakłada powołanie Rady do Spraw Repatriacji – centralnego organu prowadzącego operację przesiedleńczą, odpowiedzialną za całą logistyką, w tym zapewnienie miejsca w specjalnych ośrodkach, które mają być prowadzone przez stowarzyszenia, fundacje czy osoby prawne. Będą one wybierane w drodze konkursu. Repatrianci będą mogli przebywać w takich ośrodkach niedużej niż 12 miesięcy – później będą musieli wyprowadzić się do mieszkań, początkowo wynajmowanych. Państwo ma jednak dopłacać im do czynszu przez maksymalnie 10 lat. Obowiązywać miałoby to „do czasu wdrożenia Narodowego Programu Mieszkaniowego, w którym zawarte zostaną rozwiązania docelowe polegające na zapewnieniu dla repatriantów wkładu w wysokości do 90 tys. zł na gospodarstwo domowe w ramach Pakietu Mieszkanie Plus”.
Przeczytaj: Jarosław Gowin: Repatriacja Polaków w interesie nas wszystkich
W aklimatyzacji w Polsce repatriantom mają pomagać tzw. osoby wspierające, który będą asystować tym, którzy zgłoszą w tej sprawie uzasadniony wniosek. Będzie to dotyczyło przede wszystkim osób w podeszłym wieku, schorowanych lub nieznających języka polskiego.
Rząd planuje również wprowadzenie zwolnienia z podatku od spadków i darowizn, brak którego, zdaniem autorów projektu, ogranicza repatriację. Dotyczyło to m.in. mieszkań, otrzymywanych w wyniku darowizny.
Według projektu za osobę narodowości polskiej będzie uznana osoba, „deklarująca narodowość polską”, której „jedno z rodziców lub dziadków, albo dwoje pradziadków było narodowości polskiej”. Prezes Związku Repatriantów Rzeczpospolitej Polskiej, Aleksandra Ślusarek uważa, że to bardzo dobra zmiana, ponieważ „to ma być Polak z krwi i kości, który mieszkał za granicą w kraju totalitarnym”.
Rząd zakłada, że program powrotu Polaków do Ojczyzny będzie realizowany w latach 2017 — 2026 roku. Szacuje się, że w tym czasie do kraju ma wrócić ponad 12,5 tys. repatriantów. Koszt całej operacji przesiedlenia oszacowano na ponad 385 mln zł – ma on zostać w całości pokryty z budżetu Państwa. Przez ostanie 25 lat do kraju wróciło tylko 5 tys. repatriantów.
Tvp.info / Kresy.pl
No faktycznie, szalone tempo repatriacji. Chcą sprowadzać wrogich nam banderowców, ale Polaków chcą nadal trzymać na wschodzie.
ukrów w ciagu roku przybywa na legala 300000 tyś a Polaków którzy chca wrócić do ojczyzny w ciągu 10 lat 12 tyś to dla kogo jest ta Polska ?
12 tysięcy ludzi przez 10 lat? To niepojęte jak PiSowski zaRząd pluje Polakom w twarz… Tych których sowieci wywozili na katorgi już prawie nie ma, a w tempie proponowanym przez PiS to nawet większość ich dzieci już nawet nie dożyje repatriacji, ani ich wnuki czy prawnuki – a po tem po prostu nie będzie już kogo sprowadzać, ani komu. Nie mogę pojąć jak ludzie mogę się nabierać na patriotyczne hasła PiSu.