Wojna nie musiała się wydarzyć, została sprowokowana. To niekoniecznie oznacza, że została sprowokowana przez Rosjan – oświadczył specjalny wysłannik USA na Bliski Wschód Steve Witkoff.

W niedzielę specjalny wysłannik USA na Bliski Wschód Steve Witkoff udzielił wywiadu stacji CNN. Rozmowa dotyczyła m.in. wojny na Ukrainie. Witkoff wyraził opinię, że Rosji nie należy obwiniać za wywołanie wojny na Ukrainie. Media zwracają uwagę, że to stanowisko zbieżne z niedawnymi wypowiedziami prezydenta Donalda Trumpa na temat prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego.

„Wojna nie musiała wybuchnąć — została sprowokowana. Niekoniecznie oznacza to, że sprowokowali ją Rosjanie” – powiedział Witkoff. Zasugerował, że chęć dołączenia do NATO przez Ukrainę była powodem wojny.

„Wtedy toczyły się różne rozmowy na temat przystąpienia Ukrainy do NATO. To nie musiało się wydarzyć” – kontynuował. „Zasadniczo stało się to zagrożeniem dla Rosjan, więc musimy sobie z tym poradzić” – kontynuował specjalny wysłannik USA ds. Bliskiego Wschodu.

Witkoff zgodził się ze stwierdzeniem sekretarz prasowej Białego Domu z soboty, która zasugerowała, że umowa pokojowa jest możliwa w najbliższym tygodniu.

Wyraził opinię, że rozmowy z Rosjanami w Arabii Saudyjskiej były „konstruktywne” i „pozytywne”. „Umowy działają tylko wtedy, gdy są korzystne dla wszystkich stron, a taką właśnie drogą tutaj podążamy” – powiedział.

politico.com / Kresy.pl

2 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Dodaj komentarz