Victoria Nuland, była podsekretarz stanu USA zasadniczo przyznała, że porozumienie pokojowe między Ukrainą a Rosją, które było bliskie sfinalizowania wiosną 2022 r., rozpadło się, gdyż tak rządy USA, Wielkiej Brytanii i innych krajów zachodnich „doradziły” władzom w Kijowie.

W opublikowanym w ubiegłym tygodniu wywiadzie Victoria Nuland, dyplomatka i do niedawna podsekretarz stanu USA, wypowiedziała się m.in. na temat wojny rosyjsko-ukraińskiej. W kontekście wcześniejszych wypowiedzi byłego premiera Izraela, Neftali Bennetta oraz byłego szefa rządu Wielkiej Brytanii Borisa Johnsona zapytano ją, czy rzeczywiście wiosną 2022 roku Ukraina i Rosja były bardzo blisko zawarcia porozumienia pokojowego i czy interwencja m.in. Johnsona powstrzymała Kijów przed podpisaniem dokumentu. Później w zasadzie potwierdził to Dawid Arachamia, ważny ukraiński deputowany.

„(…) stosunkowo późno Ukraińcy zaczęli pytać o radę, o to dokąd ta sprawa zmierza. I stało się dla nas [Amerykanów – red.], dla Brytyjczyków, dla innych jasne, że główny warunek Putina został zagrzebany [ukryty – red.] w załączniku do tego dokumentu, nad którym pracowali” – powiedziała Nuland. Chodziło jej o projekt rosyjsko-ukraińskiego porozumienia pokojowego.

„Zawierał ograniczenia dotyczące konkretnych rodzajów systemów uzbrojenia, jakie Ukraina będzie mogła posiadać po zawarciu porozumienia. Takie, że Ukraina zostałaby w zasadzie wykastrowana jako siła militarna” – zaznaczyła . Zwróciła też uwagę, że projekt nie zawierał podobnych ograniczeń w stosunku do Rosji.

„Rosja nie musiała się wycofywać. Od Rosji nie wymagano posiadania strefy buforowej przy granicy z Ukrainą, nie wymagano od niej takich samych ograniczeń wobec jej wojska skierowanego przeciwko Ukrainie” – kontynuowała.

„Więc, ludzie na Ukrainie i poza Ukrainą zaczęli zadawać pytania, czy to dobra umowa. No i to był właśnie ten moment, gdy umowa się rozpadła” – powiedziała Nuland.

Wypowiedź byłej wysokiej rangą urzędniczki Departamentu Stanu USA skomentował ukraiński politolog z Uniwersytetu w Ottawie, dr Iwan Kaczanowski. Zaznaczył, że „Nuland zasadniczo przyznaje, że porozumienie pokojowe między Ukrainą a Rosją, które było bliskie sfinalizowania wiosną 2022 r., „rozpadło się”, ponieważ rządy USA, Wielkiej Brytanii i innych zachodnich krajów „doradziły” rządowi Zełenskiego, że nie jest to „dobry układ”, mimo że nawet członkowie delegacji ukraińskiej oświadczyli w ostatnich wywiadach, że było to bardzo dobre porozumienie, najlepsze porozumienie, jakie Ukraina mogła osiągnąć i „bardzo realny kompromis”, oraz że delegacja ukraińska uczciła je szampanem”.

Kaczanowski dodał, że Nuland w zasadzie potwierdziła twierdzenia Bennetta, a także ukraińskich dygnitarzy z otoczenia Zełenskiego czy byłego kanclerza Niemiec Gerharda Shrödera, według których „Stany Zjednoczone i Wielka Brytania zablokowały porozumienie pokojowe, które było bliskie sfinalizowania”.

Ukraiński politolog zwrócił też uwagę, że Nuland w ogóle nie wspomina o rosyjskich zbrodniach wojennych w Buczy, które według niego „zostały wyolbrzymione i błędnie przedstawiane przez polityków, media i samozwańczych ekspertów jako powód zakończenia rozmów pokojowych”. Przypomniał też, że projekt porozumienie pokojowego przewidywał wycofanie sił rosyjskich z całego terytorium Ukrainy z wyjątkiem Donbasu i Krymu, których status miał zostać ustalony na spotkaniu prezydentów Rosji i Ukrainy, w zamian za neutralny status i demilitaryzację Ukrainy.

Przypomnijmy, że w listopadzie 2023 roku Dawid Arachamija – lider proprezydenckiej frakcji „Sługa Narodu” w parlamencie Ukrainy oraz szef ukraińskiej delegacji podczas negocjacji z Rosją w 2022 roku, po rosyjskiej inwazji podczas wywiadu został zapytany o sprawę 18-punktowego projektu porozumienia pokojowego, tzw. porozumienia o trwałej neutralności Ukrainy i gwarancjach bezpieczeństwa, który miał zostać parafowany przez przedstawicieli Ukrainy, w tym Arachamię, podczas rozmów w Stambule. Ukraiński polityk potwierdził, że Rosjanie byli gotowi zakończyć wojnę, gdyby Ukraina przyjęła status neutralny, jak kiedyś Finlandia, i zobowiązała się, że nie wstąpi do NATO.

Na pytanie, dlaczego Ukraina się na to nie zgodziła, Arachamija powiedział, że przede wszystkim wówczas trzeba by było zmienić ukraińską konstytucję, w której jest zapis o dążeniu do członkostwa w NATO. Ponadto przyznał, że strona ukraińska nie ufała i nie ufa Rosji i nie było pewności, co zrobi. Uważa, że do tego konieczne byłyby gwarancje bezpieczeństwa, w domyśle ze strony Zachodu. Jego zdaniem, bez tego wszyscy zapewne odetchnęliby z ulgą, ale po jakimś czasie Moskwa zaatakowałaby znowu, lepiej przygotowana. – Ponadto, jak przyjechaliśmy ze Stambułu, to do Kijowa przyjechał Boris Johnson [ówczesny premier Wielkiej Brytanii – red.] i powiedział, że nie będziemy z nimi niczego podpisywać i że po prostu będziemy walczyć – oświadczył Arachamija.

Jak pisaliśmy, w czerwcu 2023 r. podczas wizyty afrykańskiej delegacji w Rosji, rosyjski prezydent Władimir Putin pokazał afrykańskim przywódcom parafowany projekt umowy z Ukrainą, który został przygotowany w marcu 2022 roku w Stambule. Powiedział, że dokument – projekt Traktatu “o Stałej Neutralności i Gwarancjach Bezpieczeństwa dla Ukrainy – zawierał 18 artykułów oraz aneks. Miał dotyczyć “sił zbrojnych i innych kwestii”.

„Ten projekt traktatu parafował przewodniczący grupy negocjacyjnej z Kijowa [był nim Dawid Arachamija – red.]. Złożył swój podpis” – oświadczył rosyjski prezydent. Stwierdził, że traktat został zarzucony “pod presją Zachodu”. Ukraina przerwała negocjacje z Rosją, gdy w kwietniu 2022 w podkijowskiej Buczy, gdzie wcześniej znajdowały się wojska rosyjskie, ujawniono ciała zabitych cywilów.

Na kanale telegramowym rosyjskiej rozgłośni radiowej Majak opublikowano z kolei aneks do traktatu, o którym mówił Putin. Wynika z niego, że Rosja zażądała, by ukraińska armia liczyła do 85 tys. osób, a Gwardia Narodowa do 15 tys. Strona rosyjska żądała także, by Ukraina posiadała maksymalnie: 342 czołgi, 1029 jednostek opancerzonych pojazdów bojowych, 519 sztuk artylerii, 96 systemów artylerii rakietowej, 96 dział przeciwpancernych, 147 moździerzy, 608 przenośnych systemów obrony powietrznej i 102 samoloty wsparcia bojowego.

Zdjęcie dokumentu pokazuje, że żądania ukraińskie różniły się od rosyjskich. Strona ukraińska zażądała m.in. 800 czołgów oraz do 2400 jednostek opancerzonych pojazdów bojowych, a także do 245 tys. ludzi w siłach zbrojnych. Dokument jest datowany na 13 kwietnia 2022 r.

W październiku ub. roku były kanclerz Niemiec Gerhard Schroeder, który w marcu 2022 roku uczestniczył w rosyjsko-ukraińskich rozmowach pokojowych oświadczył, że Amerykanie zablokowali porozumienie pokojowe Ukrainy z Rosją.

„Podczas negocjacji pokojowych w Stambule w marcu 2022 roku z Rustemem Umierowem [obecny minister obrony Ukrainy – red.], Ukraińcy nie zgodzili się na pokój, ponieważ im na to nie pozwolono. O wszystko, o czym rozmawiali, musieli najpierw zapytać się Amerykanów” – powiedział były kanclerz Niemiec.

Latem 2023 roku rosyjski minister spraw zagranicznych Siergiej Ławrow w wywiadzie dla internetowego dziennika Lenta.ru, przekonywał, że “Anglosasi” zniweczyli wysiłki negocjacyjne między Rosją i Ukrainą.

Według „The New York Times”, na rzecz odrzucenia przez Kijów negocjowanego w 2022 roku projektu rosyjsko-ukraińskiego traktatu pokojowego aktywnie działała Polska.

Czytaj także: Neutralność za pokój – Financial Times poznał szczegóły projektu porozumienia Ukraina-Rosja

Sama Victoria Nuland jest wpływową postacią amerykańskiej dyplomacji. Odegrała dużą rolę w polityce ukraińskiej administracji Baracka Obamy. Na początku lutego 2014 roku, w czasie narastania konfliktu politycznego na Ukrainie. Ówczesna asystent sekretarza stanu ds. Europy i Eurazji w rozmowie telefonicznej, której nagranie trafiło do sieci, omawiała z ambasadorem USA w Kijowie Geoffreyem Pyattem obsadę stanowisk w ukraińskim rządzie w razie jego rekonstrukcji. Rozmowa odbyła się prawdopodobnie 26 stycznia 2014 roku, kiedy po zaostrzeniu się protestów na kijowskim Majdanie rozważano zmianę rządu na Ukrainie. Nuland opowiadała się w niej za powierzeniem funkcji premiera Arsenijowi Jaceniukowi przy jednoczesnym pozostawieniem poza rządem dwóch pozostałych twarzy protestów – Witalija Kliczki i Ołeha Tiahnyboka.

Nuland jest też autorką wypowiedzi o tym, że „od 1991 roku USA zainwestowały 5 mld dolarów w promocję demokracji na Ukrainie”. Słowa te padły w kwietniu 2014 roku w wywiadzie dla CNN, już po obaleniu prezydenta Wiktora Janukowycza i bywają odbierane jako przechwałka, że USA „przeznaczyły 5 miliardów dolarów na stworzenie podstaw do przeprowadzenia zamachu stanu na Ukrainie”.

Kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply