W ramach kampanii wyborczej przed wyborami samorządowymi tradycyjnie rozdawane są upominki. W przypadku kandydata Partii Konserwatywnej Mykolasa Majauskasa są to woreczki z sianem.

Konserwatyści, próbując przypodobać się potencjalnym wyborcom, wręczając im woreczki z sianem, na których znajduje się napis w języku polskim i litewskim: “Niech rok 2015 będzie rokiem szczęśliwych zmian”.Z deklaracji wynika, że siano z polskim napisem kosztowało więcej niż z litewskim. Konserwatyści twierdzą, że na upominki dla wyborców wydali 10 tys. litów, czyli ponad 2 800 euro. Najwięcej wydały Partia Pracy (ponad 63 tys. euro) oraz Ruch Liberalny (ponad 61 tys. euro). W ich przypadku były to m.in. długopisy, kubki i herbata. Partia Socjaldemokratyczna rozdawała również nasiona roślin, np. szałwii i cynii wytwornej.

Drobne upominki nie są na Litwie uważane za próbę przekupstwa. Są dozwolone, o ile zostały wcześniej zgłoszone do Głównej Komisji Wyborczej, a ich cena nie przekracza 5 litów (obecnie – 1,45 euro).

Wybory samorządowe na Litwie mają się odbyć 1 marca. Poza członkami rad samorządowych, po raz pierwszy odbędą się również bezpośrednie wybory merów samorządów.

l24.lt / zw.lt / Kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply