Na północnym-zachodzie Rosji ruszają manewry wojskowe wojsk rosyjskich „Współpraca 2016”. Uczestniczą w nich również oddziały z Białorusi, Kazachstanu, Armenii, Tadżykistanu i Kirgistanu – łącznie ok. 6 tys. żołnierzy oraz tysiąc sztuk sprzętu wojskowego. Zdaniem ekspertów, jest to pokaz siły wobec planów rozmieszczenia w krajach bałtyckich batalionów NATO.

Manewry dowódczo-sztabowe w obwodach leningradzkim i pskowskim potrwają tydzień. To początek cyklu ćwiczeń z udziałem sojuszników Rosji z Organizacji Układu o Bezpieczeństwie Zbiorowym (ODKB). Jak informuje służba prasowa rosyjskiego Zachodniego Okręgu Wojskowego, ćwiczona ma być koordynacja współpracy podczas zaostrzenia sytuacji konfliktowych w jednym z przygranicznych regionów republiki wchodzącej w skład poradzieckiej ODKB oraz blokowanie ugrupowań przeciwnika.

Według mediów, w manewrach bierze udział wyjątkowo duża liczba uczestników – grupa wojsk skoncentrowanych w pobliżu granic Estonii i Łotwy będzie trzykrotnie większa, niż podczas analogicznych manewrów z 2015 roku. Według rosyjskiego eksperta wojskowego, gen. Jurija Nietkaczewa zwiększony udział lotnictwa, wojsk rakietowych i artylerii jest związany z rozmieszczeniem w krajach bałtyckich batalionów NATO.

Rosjanie podczas ćwiczeń będą wykorzystywać m.in. zmodernizowane transportery opancerzone BTR-82AM, moździerze 2B14 Podnos, drony bezzałogowe Orłan-10, śmigłowce Mi-8AMTSz Terminator, a także śmigłowce uderzeniowe Mi-24 i Ka052 Aligator. W manewrach ma brać udział łącznie ponad 50 samolotów (w tym Su-34) i śmigłowców. Wszystko potrwa do 19 sierpnia.

23 sierpnia, zaraz po zakończeniu manewrów, na Białorusi, niedaleko granicy z Polską, rozpoczną się kolejne. Mają w nich wziąć udział nieużyte dotąd siły pokojowe ODKB. Jak informują rosyjskie media, plan manewrów przypomina sytuację w Donbasie – rosyjscy i białoruscy żołnierze mają operować „w warunkach przymuszania walczących stron do przerwania ognia”.

Na przełomie września i października w Serbii odbędą się wspólne ćwiczenia rosyjsko-białorusko-serbskie „Słowiańskie Braterstwo 2016”, m.in. z udziałem rosyjskich wojsk powietrznodesantowych.

Tvp.info / Tass.ru / Kresy.pl

2 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

    • zan
      zan :

      To prawda. Rosyjskie manewry odbywają się blisko rosyjskiej stolicy i “środka ciężkości” Rosji. Manewry NATO odbywają się bardzo daleko od natowskiego zaplecza (USA, Londyn, Niemcy) i przy granicy z Rosją. Rozumiem, że jeśli NATO prowadząc ekspansję podeszło 500km do Moskwy (kraje nadbałyckie), to Rosja teraz może ćwiczyć dopiero za Uralem. A i wówczas okazało się, że ćwiczy niebezpiecznie blisko amerykańskich naz w Afganistanie albo w Japonii. Oto potęga natowskiego srania w głowy. Ludzie powielają brednie nie patrząc nawet na globus.