Węgierski minister Zoltan Balog zadeklarował w rozmowie z PAP, że dopóki jego kraj ma wsparcie Polski, nie musi się obawiać nałożenia unijnych sankcji. „My tak samo będziemy stawać w obronie Polski”.
W piątek 19 Zoltan Balog, węgierski minister zasobów ludzkich, złożył oficjalną wizytę w Warszawie. Spotkał się z wicepremierem i ministrem kultury Piotrem Glińskim, a także z minister rodziny Elżbietą Rafalską.
W wywiadzie dla PAP Balog został zapytany o presję Brukseli na Polskę i Węgry ws. relokacji uchodźców. Węgierski minister odpowiedział, że „wszelkie naciski i presje z zewnątrz tylko będą dalej umacniać przyjaźń polsko-węgierską”. Podkreślił również, że Węgrzy wcale nie są osamotnieni:
– W ramach Czwórki Wyszehradzkiej zarówno Czechy, jak i Słowacja są na bardzo zbliżonym stanowisku w kwestiach imigracji. Musimy wyjaśnić Europie Zachodniej, że nie z powodów ksenofobicznych odrzucamy kwestię migrantów, to nie jest tak, że my jesteśmy bez serca. Ze względu na bezpieczeństwo Europy chcemy jak najdalej ich odsunąć.
Balog został również zapytany o ostatnie działania na forum Unii Europejskiej. We wtorek Komisja Europejska zagroziła rozpoczęciem procedury o naruszenie prawa UE, jeśli Polska, Węgry i Austria do czerwca nie przystąpią do relokacji uchodźców. Inicjatywę KE poparła większość europarlamentarzystów.
Przeczytaj: Szef Parlamentu Europejskiego: Polska powinna zostać objęta „procedurą naruszenia prawa UE”
Węgierski minister, komentując tę sprawę i groźbę uruchomienia wobec Węgier art. 7. unijnego traktatu, otwierającego drogę do nałożenia na nie sankcji, powiedział:
– Dopóki Polska będzie stawała po naszej stronie, to nie mamy czego się obawiać jeśli chodzi o uruchomienie art. 7. W zamian proponujemy to samo: jeśli wobec Polski kiedykolwiek zamierzano by użyć art. 7., to my tak samo będziemy stawać w obronie Polski.
Czytaj również: Nagroda za parcie do ukarania Polski? Timmermans Człowiekiem Roku „Gazety Wyborczej”
PAP / Kresy.pl
Zostaw odpowiedź
Chcesz przyłączyć się do dyskusji?Nie krępuj się!