Wycieczka uczniów szkoły z węgierskiego miasta Kecskemét stała się celem agresji koczujących na drodze dojazdowej do portu w Calais.
Niewielka grupa uczniów Zawodowej Szkoły Średniej im. Kandó Kálmána w Kecskemét wybrała się do Londynu by uczestniczyć w konkursie międzyszkolnym. Poruszali się mikrobusem. By dostać się do Wielkiej Brytanii węgierska skierował się do francuskiego Calais, by tam wjechać na prom. Niedaleko do portu drogę zablokowało 8-10 agresywnie zachowujących się osobników, których kierowca określił jako wyglądających jak imigranci z Bliskiego Wschodu. Agresorzy zaczęli obrzucać samochód wiozący uczniów kamieniami. Jedno z okien mikrobusa zostało wybite, ale nikt z pasażerów nie odniósł obrażeń. Węgrzy powiadomili o zajściu francuską straż graniczną w porcie Calais.
Minister spraw zagranicznych Węgier Péter Szijjártó określił zajście jako “nie do zaakceptowania”. Przedstawił to jako objaw “pogorszenia się sytuacji bezpieczeństwa” w Europie związany z zalewem nielegalnych imigrantów.
Nielegalni imigranci z Bliskiego Wschodu i Afryki gromadzą się w okolicy Calais ponieważ znajduje się tam wylot tunelu komunikacyjnego łączącego Europę z Brytanią. Imigranci wdzierają się często na samochody jadące na wyspę. W okolicy Calais powstało wielkie koczowisko przybyszów. Choć obozowisko zostało oficjalnie zlikwidowano w październiku zeszłego roku, w praktyce imigranci nadal przebywają w okolicy i zagrażają kierowcom.
dailynewshungary.com/kresy.pl
Francuzi nie potrafią zapewnić bezpieczeństwa ludziom, a pędzą pouczać inne kraje, co i jak powinny one robić.
To jest samowolka… tylko czekać aż zaczną zabijać
I pomyśleć, że jest tam wprowadzony stan wyjątkowy z aktualną datą obowiązywania do 15 lipca 2017 roku. Zapewne zabrakło kredek przeciw naruszającym porządek prawny w Republice….
Jak widzę gościa z cegłówką w łapie, który zamierza rzucić ją w szybę mojego samochodu – powinienem mieć prawo go odstrzelić. Należy traktować to jako zamach na życie.