– Najpierw zobaczyłem rannego. Dwóch ludzi wlokło go za ręce. Nogi miał bezwładne, spodnie opuszczone. Był półprzytomny – relacjonuje z Kijowa Paweł Reszka. Pomiędzy radykalną ukraińską organizacją „Spilna sprawa” oraz „Swobodą” doszło do walk.
Starcia między protestującymi odbyły się w budynku ministerstwa polityki rolnej. Jak mówi rzecznik partii Swoboda Jurij Sirotiuk – Rada Majdanu zdecydowała wczoraj wieczorem, że demonstranci opuszczą ministerstwo polityki rolnej. „Spilna Sprawa” wiedziała o decyzji. Prowadzono z nimi negocjacje. Rano przyszło prowadzić rozmowy przy użyciu twardszych argumentów.
– Na parterze kłębią się ludzie z pałkami, łańcuchami. Niektórzy mają przytroczone do pasów bagnety. W ręku jednego z nich widzę pistolet – pisze Paweł Reszka obrazując „twardsze argumenty”.
– To nieprawda, że budynek zajmuje tylko „Spilna Sprawa”. Na innych piętrach jest „Udar” Kliczki, Kongres Ukraińskich Nacjonalistów, Kozacy – dowiadujemy się z relacji Pawła Reszki.
Z relacji broniących wynika, że nie doszła do nich informacja o rozkazie opuszczenia budynku. Mimo to bojówkarze Swobody zaatakowali znajdujących się w pomieszczeniu ludzi. – Nic nie wiedzieliśmy – mówi jeden z aktywistów „Spilna Sprawa” – Oprócz tego oczywiście uważamy, że nie należy się wycofywać. Żadne, powtarzam, żadne żądania Majdanu nie zostały spełnione – komentuje decyzję poddania budynku.
– Liderzy opozycji powoli dogadują się z władzą. Odszedł premier Mykoła Azarow, część drakońskich antydemokratycznych ustaw została zniesiona. Teraz stawką jest wypuszczenie aresztowanych aktywistów. Obóz Janukowycza nie mówi nie, ale chce, by w zamian zwolniono część budynków administracji publicznej – pisze Reszka.
– Mamy przynajmniej trzech rannych! – powiedział aktywista „Spilnej Sprawy” Saszko Odeski. Jeden z poszkodowanych został postrzelony . – Jedna kula nie była z gumy. Klasyczny postrzał – dodaje Saszko.
źródło: http://tygodnik.onet.pl
Narodowcy.net/Laszlo
Zostaw odpowiedź
Chcesz przyłączyć się do dyskusji?Nie krępuj się!