Ciągle trwa posiedzenie rady miejskiej Wilna. Rządząca miastem koalicja liberałów i konserwatystów zapowiadała degradację polskich i rosyjskich placówek.

“Walczymy o sprawiedliwość w oświacie”, “Nie pozwolimy niszczyć polskich szkół!”, “Nie – polityce buldożera”, “Wynaradawianiu naszych dzieci – nie!” – takie hasła wznoszą demonstranci zgromadzeni pod siedzibą rady miasta. Hasła są zapisane w trzech językach – polskim, litewskim i rosyjskim, choć większość protestujących stanowią nauczyciele i uczniowie z lokalnych polskich szkół, a także rodzice tych drugich. Łącznie na placu zgromadziło się około 400 osób. Władze Wilna nie nawiązały z protestującymi żadnej komunikacji, natomiast wyszli do nich radni opozycyjnej Akcji Wyborczej Polaków na Litwie.

Posiedzenie rady trwa już około godziny. Radna Edyta Tamošiūnaitė w imieniu frakcji AWPL zgłosiła trzy alternatywne wobec koalicyjnych projekty uchwał dotyczących reorganizacji Szkoły im. Lelewela oraz 9 innych szkół miasta. Pozwalałyby one polskiej placówce kompletować najwyższe klasy i zachować dotychczasową siedzibę na Antokolu. Władze miejskie chcą przeznaczyć ten budynek dla szkoły litewskiej. Według części źródeł projekty te nie zostały dopuszczone przez litewskich radnych do porządku obrad. „Cierpliwości, nie poddawajmy się, nam na sali obrad też jest niełatwo, ale świadomość, że jesteście tutaj, dodaje nam otuchy i odwagi” – mówiła do demonstrantów Tamošiūnaitė.

„Polityka „dziel i rządź” jest na Litwie znana od lat. Dzielenie, rozdrabnianie prowadzi do niszczenia szkół mniejszości narodowych, w tym, oczywiście, polskich. Dlatego przyszliśmy tutaj, by wyrazić swój protest przeciwko niecnym zamiarom obecnych władz” – przedstawicielkę społeczności polskiej Szkoły Średniej im. Wł. Syrokomli w Wilnie cytuje portal L24.lt.

wilnoteka.lt/l24.lt/kresy.pl

2 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

  1. tagore
    tagore :

    Polsko Litewski batalion zlikwidowano na skutek szowinizmu litewskich oficerów i żołnierzy ,aktualnie poziom takich zachowań ze strony litewskiej może być o wiele wyższy ,tworzenie więc brygady jest totalnie bez sensu. Odnoszę wrażenie ,że takie sprawy jak brygada Litpolukr Litwa
    wykorzystuje propagandowo w Europie bagatelizując polskie zarzuty w kwestii mniejszości polskiej na Litwie stwierdzeniami w stylu : przecież z nami współpracują ,to nic poważnego.

    tagore