Białoruskie władze planują przywrócić produkcję rolniczą na części gruntów mocno napromieniowanych po katastrofie elektrowni atomowej w Czarnobylu. Miejscowi specjaliści twierdzą, że minęło już ponad ćwierć wieku od tragedii i napromieniowanie zmniejszyło się.
Dziennik “Komsomolskaja Prawda w Białorusi” poinformował, że planuje się zbadać ponad 100 tysięcy hektarów ziemi w obwodach mohylewskim i homelskim. Jeśli napromieniowanie będzie w granicach dopuszczalnych norm to rozpocznie się tam uprawa roślin, które będą przeznaczone na pasze dla zwierząt lub do celów technicznych.
Już pojawiły się pierwsze poletka doświadczalne, gdzie posiano kukurydzę i jęczmień. Gazeta pisze, ze pracownicy rolni w czarnobylskiej strefie będą pracować krócej – 7 godzin. Otrzymają też dozymetry, którymi będą mogli mierzyć poziom napromieniowania.
Sceptycznie do tych planów odnosi się ekspert Jury Waranożnieu. Zwraca on uwagę, że część pierwiastków radioaktywnych osiadła w glebie i gdy zacznie się ją orać to pierwiastki radioaktywne wraz z pyłem będą roznoszone po okolicy. Jego zdaniem gleba pozostaje napromieniowana i nie można jej wykorzystywać do celów rolniczych.
IAR/Kresy.pl
Zostaw odpowiedź
Chcesz przyłączyć się do dyskusji?Nie krępuj się!