Mieszkańcy Moskwy oszczędzają na zakupach samochodów i artykułów sprzętu gospodarstwa domowego.

Kryzys zmusił mieszkańców Moskwy do oszczędzania na samochodach, drogiej odzieży, pralkach, lodówkach i innych artykułach gospodarstwa domowego. Zdaniem kierownika moskiewskiego Departamentu Rynku Konsumentów Władimira Małyszkowa główną tego przyczyną jest zmniejszający się obrót towarów, który w ciągu 9 miesięcy br. spadł o 5%.

Dodatkowo liczba punktów sprzedaży w stolicy w czasie kryzysu zmniejszyła się o 1068. Moskwiczanie nie zwrócili jednak na to uwagi, ponieważ liczba zamkniętych sklepów to tylko 2,5 proc. istniejących punktów sprzedaży. Do tego, jak podkreślił Małyszkow, w tym samym czasie otwierane były nowe przedsiębiorstwa handlowe, w tym te w ramach miejskiego programu rozwoju sklepów “w zasięgu ręki”.

W zeszłym roku wartość handlu detalicznego w Moskwie wyniosła 2,5 biliona rubli, a za stołecznymi ladami pracowało 1,5 miliona ludzi (tj. o półtorej razy więcej niż wynoszą rosyjskie siły zbrojne). Osiemdziesiąt procent handlowców pracuje w sposób zorganizowany, a dwadzieścia na targach. Każdego roku handel wnosi do budżetu miasta 50 miliardów rubli.

Jeśli chodzi o restauracje, to według Władimira Małyszkowa ich liczba nie w ciągu ostatniego praktycznie się nie zmieniła. Jednak kluby dla VIP-ów przeżywają poważne trudności. Za to bardziej demokratyczne restauracje na podobieństwo gospód “Choinka-kijek” i “Czekolada” obecnie radzą sobie nawet lepiej niż wcześniej – przyznaje urzędnik.

Oliver Rintz/kp.ru/Kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply