Prokuratura Okręgowa w Białymstoku wszczęła śledztwo dotyczące pożaru w Biebrzańskim parku Narodowym. Stosowne materiały zostały już przekazane przez policję. Istnieje podejrzenie celowego podpalenia. Wyznaczono także nagrodę w wysokości 10 tys. złotych za wskazanie ewentualnego sprawcy.

Prokuratura bada sprawę pożaru w Biebrzańskim Parku Narodowym. Rzecznik białostockiej Prokuratury Okręgowej w Białymstoku Łukasz Janyst oświadczył w poniedziałek, że obecna kwalifikacja śledztwa to “sprowadzenie zdarzenia, które zagraża życiu lub zdrowiu wielu osób albo mieniu w wielkich rozmiarach, mające postać pożaru, spowodowanie zniszczeń w świecie roślinnym lub zwierzęcym w znacznych rozmiarach oraz niszczenie lub istotne zmniejszenie wartości przyrodniczej prawnie chronionego terenu lub obiektu” – informuje Polska Agencja Prasowa (PAP). Dyrektor Biebrzańskiego PN wyznaczył za wskazanie ewentualnego sprawcy podpalenia nagrodę w wysokości 10 tys. złotych.

W związku ze wspomnianą kwalifikacją prawną, jeżeli sprawca działał umyślnie grozi mu kara do 10 lat pozbawienia wolności, jeżeli zaś nieumyślnie – do lat 5.

Straż Pożarna poinformowała, że akcja gaśnicza zakończyła się formalnie w niedzielę. Pożar trwał prawie tydzień. Prawie 5,3 tys. ha terenów leśnych i bagiennych łąk Biebrzańskiego Parku Narodowego spłonęło. Biebrzański PN jest największym chronionym obszarem w Polsce.

W niedzielę rzecznik podlaskiej policji Tomasz Krupa oświadczył, że w związku z pożarem dyrekcja Biebrzańskiego Parku Narodowego złożyła na policji zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa. Sprawa została przejęta przez Komendę Wojewódzką Policji w Białymstoku. Zebrane dotychczas materiały zostały przekazane prokuraturze.

“Nie tylko Biebrzański Park Narodowy jest tutaj poszkodowanym, ale też osoby prywatne, którym spłonęły łąki” – podkreślił Tomasz Krupa.

Pilnujemy wspólnych spraw

Zależymy od Twojego wsparcia
Wspieram Kresy.pl

PAP podaje, że nie jest znana dokładna przyczyna pożaru. Zdaniem strażaków, wiele czynników i okoliczności wskazuje na działanie człowieka. Wykluczają oni przyczyny takie jak wyładowania atmosferyczne, awaria czy zwarcie instalacji elektrycznej.

“W takiej sytuacji, przy tej skali pożaru, możemy tylko powiedzieć, że tutaj brał na pewno udział (w powstaniu pożaru) człowiek. Natomiast, czy to było umyślne, czy nieumyślne, czy przypadkowe, przez nieostrożność czy głupotę, to nie jesteśmy (w stanie) tego na chwilę obecną stwierdzić” – oświadczył w niedzielę Marcin Janowski, oficer prasowy Komendy Wojewódzkiej PSP w Białymstoku.

Pilnujemy wspólnych spraw

Zależymy od Twojego wsparcia
Wspieram Kresy.pl

Dyrektor Biebrzańskiego Parku Narodowego jest przekonany, że przyczyną pożaru było celowe podpalenie. Za wskazanie sprawcy wyznaczył nagrodę w wysokości 10 tys. złotych.

Pilnujemy wspólnych spraw

Zależymy od Twojego wsparcia
Wspieram Kresy.pl

Kilkaset osób brało udział w działaniach gaśniczych i ratowniczych na terenie parku narodowego. Oprócz strażaków zawodowych i OSP w akcji wzięli udział m.in. żołnierze obrony terytorialnej, służba parkowa, leśna oraz okoliczni mieszkańcy. Wykorzystano także samoloty i śmigłowce Lasów Państwowych, policji oraz Straży Granicznej.

Dotychczas zebrane informacje wskazują na powierzchniowy charakter pożaru – nie objął on pokładów torfu.

pap / radio.bialystok.pl / fakty.interia.pl / kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply