Średnie miesięczne zarobki Ukraińców pracujących w Polsce wynoszą ok. 2,1 tys. zł netto, przeciętny czas pracy wynosi 54 godziny tygodniowo – poinformowano w opublikowanym w poniedziałek raporcie Narodowego Banku Polski

Z badania “Obywatele Ukrainy pracujący w Polsce w 2015 r.” wynika też, że w ubiegłym roku Ukraińcy przekazali do swojego kraju 5 mld zł, w większości w polskiej walucie. Płace Ukraińców zatrudnionych w Polsce zasadniczo nie zmieniły się między 2012 a 2015 rokiem – podano.

Przedstawione w poniedziałek w NBP badanie zostało przeprowadzone we współpracy z Fundacją Ośrodka Badań nad Migracjami przy Uniwersytecie Warszawskim. Jak mówił w poniedziałek jeden z autorów Grzegorz Dobroczek z NBP, badanie przeprowadzono w aglomeracji warszawskiej, gdzie pracuje najwięcej Ukraińców.

Celem badania było, jak mówił, przyjrzenie się nowej fali imigrantów zarobkowych, których do wyjazdu zmusił konflikt zbrojny. Ta grupa, jak wykazało badanie, różni się socjologicznie od starszych imigrantów. Przede wszystkim większość w tej grupie stanowią mężczyźni (57,9 proc. wobec 32,9 proc. wśród wcześniejszych imigrantów), dominują osoby młode (średnia wieku 32,8 l., a wcześniej 42,8).

Jak mówił Dobroczek, istotną cechą migracji zarobkowej z Ukrainy jest jej krótkookresowy i cyrkulacyjny charakter, trudno więc oszacować dokładną liczbę pracujących w Polsce Ukraińców.

Większość migrantów podejmuje pracę w Polsce w oparciu o zarejestrowane oświadczenie pracodawcy o zamiarze powierzenia pracy cudzoziemcowi (62,6 proc.)– napisano. W 2015 roku zarejestrowano 763 tys. takich oświadczeń, co – według autorów badania – oznacza, że w tamtym roku mogło pracować w Polsce około 1 mln obywateli Ukrainy. – Mając jednak na względzie krótkookresowy charakter ich pracy, szacuje się, że jednocześnie w Polsce przebywało około 500 tys. pracowników z Ukrainy– podano w raporcie.

Z badania wynika, że przeciętny emigrant z Ukrainy był w Polsce już dziewięć razy, a średnia długość obecnego pobytu wynosi pięć miesięcy.

Czytaj również: Ukrainizacja polskiego rynku pracy jest nieunikniona? „Jesteśmy nakierowywani na gospodarczą zapaść”

Migranci wykonują najczęściej proste prace fizyczne, niewymagające kwalifikacji (70,7 proc.). Obywatele Ukrainy najczęściej znajdują zatrudnienie w gospodarstwach domowych (37,6 proc.), budownictwie i pracach remontowych (23,6 proc.) i rolnictwie (19,3 proc.) W gospodarstwach domowych zatrudnione są prawie wyłącznie kobiety, a w pracach budowlanych mężczyźni.

Autorzy badania zwracali także uwagę, że znaczna cześć Ukraińców pracujących w Polsce to ludzie z wykształceniem wyższym lub średnim, którzy jednak u nas wykonują prace poniżej swoich kwalifikacji.Zarazem Ukraińcy nie konkurują z Polakami na rynku pracy, bo wykonują prace, których nie chcą wykonywać Polacy.

66,4 proc. badanych przekazuje zarobione pieniądze na Ukrainę i znaczna część robi to osobiście. Najczęściej pieniądze te przekazywane są w złotych (43 proc.) i dolarach (42 proc.). Średnia wartość przekazywanego transferu to 1800 zł. W 2015 roku Ukraińcy pracujący Polsce zarobili szacunkowo 8 mld zł, a przekazali na Ukrainę 5 mld zł.

Badanie NBP dotyczyło także ukraińskich studentów w Polsce, z których ponad połowa pracuje. Pytani o plany deklarują, że chcieliby w przyszłości pracować w Polsce (36,6 proc.) lub częściowo być zawodowo związani z Polską (32,5 proc.)

Czytaj więcej: Ukraińcy chcą masowo emigrować – na stałe lub za pracą.

kresy.pl/ pap

4 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

  1. zefir
    zefir :

    Nbp się cieszy,że ok 5 mld zł/rok wypływa z Polski na Upadlinę,kosztem zniewolenia poljkich pracowników.Nie byłoby to żadne zło gdybyte 5 mld zł upadlińcy wydawali na zakup polskich towarówi usług.Szkoda ,że raport NBP nie ocenia tego aspektu,może w obawie o ujawnienie stopnia dojenia Polski przez upadlińców,tak dodatkowo do pomocy władz Polski dla banderowskiej mafii kijowskich oligarchicznych złoczyńców.

  2. pro_patria
    pro_patria :

    Fantastyczne, szczegółowe dane, szkoda tylko, że nie mówiące o korzyściach dla Polski. Pomijam fakt przesyłania lwiej części zarobków do kraiku żartu historii. Nie wspominam o śmiertelnym niebezpieczeństwie dla naszego kraju w postaci masowego osiedlania się dziczy i groźbie stworzenia w przyszłości wrogiej, agresywnej, dobrze zorganizowanej mniejszości przez motłoch. Jednakże, dlaczego autorzy nie wspomną o wyłudzaniu VAT`u na ogromną skalę, przemycie uszczuplających dochody państwa ??? Dlaczego kwestia wzrostu przestępczości nie została poruszona ??? Wnioski płynące z lektury tego żenującego artykuliku nie są w dłuższej persepektywie dla naszego kraju korzystne. Szkoda tylko, że dumni z motłochu autorzy nie zdają sobie z tego sprawy…