UE wzywa do pojednania, Ukraina wmacnia granice

Unia Europejska wezwała Mołdawię do przywrócenia stosunków z sąsiednią Rumunią. Władze w Kiszyniowie zarzucają Rumunii wzniecanie napięcia i wydaliły z Mołdawii rumuńskiego ambasadora.

Protesty w Kiszyniowie wybuchły po ogłoszeniu wyniku niedzielnych wyborów, które według oficjalnych danych wygrali komuniści. Opozycja oskarża władze o sfałszowanie głosowania i domaga się ponownego głosowania.

Komunistom prawdopodobnie zabraknie jednego głosu poselskiego do wyboru nowego prezydenta. Z najnowszych, wciąż nieoficjalnych wyliczeń, wynika, że komuniści zdobędą nie 61, a 60 mandatów w 101-osobowym parlamencie.

Tymczasem ukraińskie MSW zwiększyło liczbę patroli przy granicy z Mołdawią. Decyzja związana jest z sytuacją polityczną w tym państwie. Minister Spraw Wewnętrznych Jurij Łucenko powiedział, że od razu po rozpoczęciu protestów w Mołdawii milicja zwiększyła liczbę patroli przy granicy ukraińsko-mołdawskiej. Do większej jej części przylega separatystyczne Naddniestrze. Jurij Łucenko powiedział, iż jego resort obawia się, że przez granicę będą starali się przebić „uzbrojeni ekstremiści”. Minister Spraw Wewnętrznych dodał też, że dotąd jego mołdawscy koledzy nie zwracali się z prośbą o zatrzymanie na Ukrainie obywateli Mołdawii, którzy brali udział w zamieszkach w Kiszyniowie.

IAR/mb

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply