Szwedzi borykają się z problemem imigrantów i uchodźców składających wnioski o azyl, a nie posiadających prawa jazdy. Wsiadają oni za kierownicę bez prawa jazdy, a gdy zostaną zatrzymani tłumacza się, że posiadają odpowiednie uprawnienia pozwalające im kierować samochodem wyrobione w swoim ojczystym kraju.
W minionym roku szwedzka policja zatrzymała imigranta nie posiadającego szwedzkiego prawa jazdy. Tłumaczył się on tym, że posiada odpowiednie uprawnienia pozwalające mu kierować samochodem wyrobione w swoim ojczystym kraju. Sprawa trafiła do sądu, jednak prokurator nie był w stanie udowodnić czy mężczyzna faktycznie zdobył licencję, na prowadzenie samochodu, w kraju pochodzenia.
Szwedzi postanowili rozwiązać problem w następujący sposob. Imigranci i uchodźcy ubiegający się o azyl będą mogli prowadzić samochód bez posiadania szwedzkiego prawa jazdy. Dopiero po otrzymaniu azylu i szwedzkiego obywatelstwa imigranci będą musieli w ciągu roku zdobyć szwedzkie uprawnienia do prowadzenia samochodu.
Oznacza to, że w czasie długotrwałej procedury azylowej będą oni na szwedzkich drogach praktycznie nietykalni.
prostozmostu / kresy.pl
Jak złapią jakiegoś “uchodźce”, z kałachem to też się wykręci, że ma na niego pozwolenie w swoim ojczystym kraju?
Zastanawiam się czy Szwedzi są w stanie na osiągnięcie jeszcze wyższego pułapu idiotyzmu. Wszystko wskazuje na to, że w tej kwestii nie powiedzieli jeszcze ostatniego słowa.
Zaczynam się zastanawiać, czy nie chciałbym zostać syryjskim uchodźcą w Szwecji.
CO TO U NICH JUŻ PRIMA-APRILIS ???