Watykan wyraził dystans i obawy wobec propozycji tzw. niemieckiej Drogi Synodalnej podczas wizyty biskupów z Niemiec w Watykanie. „Lud Boży w Niemczech jest niecierpliwy i naciska na zmiany” – oświadczył szef episkopatu Niemiec, bp Georg Bätzing, któremu nie spodobało się m.in. to, że Watykan uznaje za zamkniętą kwestię święceń kapłańskich dla kobiet.

Na łamach portalu CNA Deutsch publicysta Martin Grünewald odniósł się do wizyty ad limina Apostolorum niemieckich biskupów w Watykanie. Uważa, że papież Franciszek i jego najbliżsi współpracownicy odnieśli się z wyraźną rezerwą do radykalnych i kontrowersyjnych propozycji episkopatu Niemiec. Tamtejsi hierarchowie opowiadają się m.in. za poważnymi zmianami nauki moralnej Kościoła Katolickiego, szczególnie w kwestiach dotyczących seksualności (aprobata dla aktywnego homoseksualizmu i wielu postulatów ideologii LGBT czy pozamałżeńskich kontaktów seksualnych), a także za zniesieniem celibatu, wyświęcaniem kobiet na diakonissy i znacznym zwiększeniem udziału świeckich w zarządzaniu Kościołem.

Przeczytaj: Media: Kościół w Niemczech bliski kolejnej schizmy

Przeczytaj także: Szef papieskiej akademii: mamy realne zagrożenie schizmą w związku z niemieckim synodem

Grünewald nawiązał do wspólnego komunikatu Stolicy Apostolskiej i Konferencji Episkopatu Niemiec, który został opublikowany wieczorem w piątek 18 listopada. Publicysta zwrócił uwagę, że z tego tekstu, napisanego językiem dyplomacji, wynika niewiele wspólnego. Poza grzecznymi i pełnymi szacunku deklaracjami o otwartości wymiany myśli, mówi się tylko o różnicach zdań i kontrowersjach w sprawach merytorycznych.

 

Jak podano, do tej pory nie ustalono wiążącego kierunku dla kontynuacji rozmów na temat postulatów niemieckiej „Drogi Synodalnej”. W tej sprawie pojawiła się propozycja „okrągłego stołu”. Wiadomo też, że biskupi i stowarzyszenia świeckie w Niemczech zajmą się sprawami omawianymi w Rzymie.

Co ważne, papież Franciszek, wbrew oczekiwaniom, nie wziął udziału w spotkaniu. Niespodziewanie wycofał się z ogłoszonych rozmów. Jako rzecznicy Watykanu wypowiedzieli się prefekci dwóch dykasterii, kardynałowie Luis Francisco Ladaria i Marc Ouellet. Jak podano, obaj jasno i otwarcie wyrazili obawy i zastrzeżenia wobec metodologii, treści i propozycji niemieckiej Drogi Synodalnej. Wymieniono w szczególności teksty odnoszące się do struktury Kościoła, posługi święceń i warunki dostępu do niej, antropologii chrześcijańskiej itp.

Stało się też jasne, że papież nie pozwoli, aby jego list do Kościoła w Niemczech ( z 29 czerwca 2019 roku – przyp. KAI) został trwale odsunięty na bok. Stolica Apostolska nawiązała do jego centralnych tematów ewangelizacji i misji”zaznaczył Grünewald. Zauważył, że ze strony papieża są fundamentalne zastrzeżenia teologiczne co do zasadniczych zmian, jakie Droga Synodalna chce wprowadzić w Niemczech. Powtórzono też i podkreślono ostrzeżenie Stolicy Apostolskiej z 21 lipca: „Droga synodalna w Niemczech nie jest kompetentna, by zobowiązać biskupów i wiernych do przyjęcia nowych form rządzenia oraz nowych podejść do doktryny i moralności”.

„Po drugie, większość niemieckich biskupów nie odpowiedziała obecnie na propozycję Watykanu, aby wprowadzić moratorium na Drogę Synodalną, to znaczy wstrzymać się w celu spokojnej refleksji i dokładnego rozważenia zgłaszanych wątpliwości. Pozostawia im to jedynie niezwykle wąski zakres możliwości działania, jeśli nie chcą doprowadzić do schizmy z Kościołem powszechnym. Są w impasie wobec wysokich oczekiwań, jakie wzbudzili w Niemczech” – stwierdza na łamach agencji CNA Deutsch Martin Grünewald.

Zobacz: Belgia: biskupi zaproponowali „liturgię” dla par homoseksualnych

Jak podaje portal PCh24.pl, po wizycie niemieckich biskupów nie można zatem mówić o żadnym sukcesie niemieckiej drogi synodalnej.

Katolicka Agencja Informacyjna podaje, że rozmowy niemieckich biskupów w Watykanem były „kontrowersyjne”.

Pilnujemy wspólnych spraw

Zależymy od Twojego wsparcia
Wspieram Kresy.pl

W sobotę Przewodniczący Niemieckiej Konferencji Biskupów, bp Georg Bätzing z Limburga , podsumowując wizytę niemieckich hierarchów w Rzymie powiedział, że wraca do domu „z ulgą i z niepokojem”. Oświadczył, że niepokoi go to, iż świeccy, stanowiący większość ludu Bożego, jego zdaniem, wciąż nie mogli przedstawić w Rzymie swojego punktu widzenia.

– Lud Boży w Niemczech jest niecierpliwy i naciska na zmiany – powiedział. Z kolei są sukces uznał to, iż otwarcie omówiono sporne kwestie i zapisano je we wspólnym protokole, dzięki czemu „nikt już nie może powiedzieć: ja tego nie słyszałem”.

Bp Bätzing zaznaczył, że Kuria Rzymska „wypowiedziała się jasno” i należy to traktować poważnie. Wskazano też „czerwone linie”, których, zdaniem wysokiej rangi przedstawicieli Watykanu, nie wolno przekraczać. Dotyczy to m.in. święceń kapłańskich kobiet.

Odnosząc się do nieobecności Ojca Świętego, biskup Limbrurga oświadczył, że był to „szczęśliwy przypadek”, gdyż jego zdaniem, pod nieobecność Franciszka, debata była o wiele bardziej otwarta i kontrowersyjna. Powiedział też, że Watykan nie odniósł się do planu utworzenia Rady Synodalnej w Niemczech, czyli gremium złożonego z duchownych i świeckich, które w zasadzie miałyby zarządzać Kościołem w tym kraju.

Mimo sprzeciwu Watykanu wobec wielu radykalnych propozycji „Drogi Synodalnej”, bp Bätzing wierzy, że proces będzie postępował dalej. – Dla mnie spotkanie (…) było znakiem, że mimo sprzecznych opinii pozostajemy na tej samej drodze – komentował. Zapewnił też, że Niemcy nie zamierzają podjąć ostatecznych decyzji sprzecznych z instrukcjami Ojca Świętego.

Dodajmy, że przewodniczący niemieckiego episkopatu skrytykował retorykę i decyzje Watykanu. Według niego, po pierwsze, Watykan poinformował przedstawicieli „Drogi Synodalnej”, że sprawa święceń kobiet jest zamknięta. Tymczasem, jak mówił, dla niemieckich biskupów, „toczy się ona dalej”.

Przypomnijmy, że w październiku Watykan opublikował dokument roboczy Synodu o Synodalności, który będzie podstawą dalszych prac w fazie kontynentalnej procesu synodalnego. Zawarto w nim takie postulaty jak np. diakonat kobiet, otwartość na LGBT, nowe podejście do rozwodników i poligamistów, czy stworzenie nowej, synodalnej liturgii.

Pilnujemy wspólnych spraw

Zależymy od Twojego wsparcia
Wspieram Kresy.pl

Przypomnijmy zarazem, że we wrześniu we Frankfurcie nad Menem miało miejsce 4. zgromadzenie generalne niemieckiej Drogi Synodalnej. Pierwszego dnia odbyło się głosowanie nad opracowywanym od kilku lat dokumentem, który postulował liberalizację nauczania Kościoła w aspekcie moralnym, szczególnie w sferze seksualności. Wzywano w nim oficjalnie m.in. do błogosławienia związków osób tej samej płci, zaakceptowania aktów homoseksualnych i współżycia pozamałżeńskiego, antykoncepcji, a nawet masturbacji. Dokument został nieoczekiwanie odrzucony w kluczowym głosowaniu. Powodem był brak poparcia wymaganej większości biskupów – 21 hierarchów było przeciw. Przewodniczący niemieckiego episkopatu, bp Georg Bätzing oświadczył jednak, że dokument i tak zostanie przedstawiony papieżowi Franciszkowi, jako rzekomy głos wiernych z Niemiec, zaś część biskupów dało do zrozumienia, że będzie wprowadzać te postulaty w swoich diecezjach. Zaznaczmy, że odrzucony przez biskupów tekst przekreśla biblijną naukę o stworzeniu człowieka jako mężczyzny i kobiety, dopuszczając jego „wielopłciowość” i zrównując małżeństwo z innymi rodzajami związków.

CZYTAJ WIĘCEJ: Kluczowy dokument niemieckiej Drogi Synodalnej nt. seksualności odrzucony. „Druzgocąca klęska”

Pch24.pl / gosc.pl / Kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply