W jednym ze szwedzkich miast rozegrały się sceny przypominające krytyczne sytuacje na Bliskim Wschodzie.

21 sierpnia około północy szwedzcy policjanci na przedmieściach miasta Tumba zostali obrzuceni kamieniami przez grupę kilkunastu agresywnych imigrantów. Następnie posterunek w centrum miasta zaatakowano koktajlami Mołotowa. W końcu w kierunku policyjnego busa rzucono granat ręczny. Zdaniem policjantów, tylko dzięki masywnej budowie pojazdu czwórka funkcjonariuszy, którzy znajdowali się wewnątrz, wyszła z tego cało.

„Gdyby to był inny samochód, najprawdopodobniej mielibyśmy dziś kilkoro martwych kolegów”– powiedział jeden z policjantów. Policja oficjalnie nie potwierdziła, że użyto granatu ręcznego, tłumacząc się trwającym dochodzeniem w tej sprawie.

Samochód marki Ford Tristar. Taki sam zaatakowali imigranci. Fot. Nyheteridag.se.

Speisa.com / Nyheteridag.se / Kresy.pl

10 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

  1. leszek1
    leszek1 :

    Ciekawe, kto wymyslil nazwe “Koktajl Molotowa”, ktora nie ma nic wspolnego, ani z koktajlem ani z Molotowem. Pewnie jakis Zyd rosyjski. Ja wiem sporo na temat butelek z benzyna i ich roznych sposobach zaplonu bo jestem Warszawiakiem. Pewnie dlatego tez razi mnie ta kosmicznie bzdurna nazwa.

    • sylwia
      sylwia :

      P. Leszek 1: Cytujȩ: ‘Nazwa koktajl Mołotowa została wymyślona przez żołnierzy fińskich, którzy używali tej broni przeciw wojskom sowieckim w czasie wojny zimowej (1939-1940)[2].
      Mołotow, jako zastępca przewodniczącego Państwowego Komitetu Obrony, podpisał 7 lipca 1941 roku uchwałę, która zatwierdzała masową produkcję tej broni[1]. Niewykluczone, że stąd wzięła się ta nazwa. Uważa się także, że nazwa była humorystyczną odpowiedzią na zapewnienia Mołotowa, że w dniu urodzin Stalina (18 grudnia 1939 roku) wypije na jego cześć koktajl w zdobytych przez Armię Czerwoną Helsinkach…
      (Eloise Engle, Lauri Paananen, Wojna zimowa. Sowiecki atak na Finlandię 1939–1940, Wydawnictwo L &L, Gdańsk 2001, ISBN 83-88595-90-3 strona 73)’

      ‘W książce Stanisława Komornickiego Na Barykadach Warszawy znajduje się opis wykonania butelki zapalającej:
      „ Do cienkościennej półlitrowej butelki, najlepiej od wódki lub octu, wlać dowolną mieszankę zapalającą, np. benzynę, naftę, denaturat, benzol, aceton itp. Do tego dolać ostrożnie kwasu siarkowego. Butelkę szczelnie zakorkować i zalakować. Następnie na pasek papieru wysypać ostrożnie łyżkę stołową proszku detonującego. Zrobić z tego podłużną torebkę i przykleić ją do butelki. Butelkę rzucać samą lub uwiązaną na sznurku. ”
      — Stanisław Komornicki, Na Barykadach Warszawy
      „ W braku amunicji przeciwczołgowej ludność cywilna powinna przygotować sobie do walki z czołgami niezawodne butelki samozapalające, którymi łatwo i bezpiecznie można unieruchomić nieprzyjacielski czołg. Najlepiej do tego celu wziąć półlitrową butelkę cienkościenną – od wódki lub octu – i napełnić do 2/3 dowolną mieszaniną łatwopalną (benzyna, nafta, ropa, denaturat, benzol, aceton w dowolnym stosunku). Do butelki trzeba ostrożnie dolać kwasu siarczanego. Tak napełnioną butelkę szczelnie zakorkować i zabezpieczyć lakiem, pakiem, świecą od przenikania. Następnie sporządzić należy mieszaninę kalichloricum (wziąć z apteki, składu aptecznego, mydlarni) z pudrem cukru mniej więcej dwie trzecie na jedną trzecią. Czubatą łyżkę tego proszku rozsypać na mocnym, niemoknącym papierze (natron, pergamin) wielkości 40 na 40 cm. Jeżeli takiego proszku nie można sporządzić, wystarczy użyć chloran. Zrobić z tego szczelnie zamkniętą torebkę i przykleić lub mocno przywiązać u samej szyjki butelki. Butelkę owinąć sznurkiem z pętlą, przy czym trzeba pamiętać, że pętla powiększa rzut o 10 m kosztem celności. Butelki należy przechowywać o ile możności nie oddzielnie, lecz w skrzyniach najlepiej monopolowych po 25 sztuk, gdyż są bardzo czułe na wstrząsy. Przypadkowe rozlanie płynu na sam papier, a tym bardziej z proszkiem, powoduje niezwłoczny wybuch. Zwykłe rzucenie butelki na czołg lub bruk wśród maszerującej piechoty daje wynik podobny do granatu “Filipinka”.’

      (https://pl.wikipedia.org/wiki/Butelka_zapalaj%C4%85ca)

  2. mazowszanin
    mazowszanin :

    Od dawna twierdzę, że przyjdzie czas, że Breivik nim odsiedzi połowę wyroku będzie okrzyknięty na bohatera i stanie się, jako mąż opatrznościowy, kandydatem na doradcę premiera lub przynajmniej szefa MSW. Wiem, że artykuł jest o Szwecji, Breivik siedzi w więzieniu w Norwegii, jednak problem dotyczy jednakowo obu krajów. Danii, Francji i Niemiec też.