Syryjska Armii Arabska poinformowała, że jeden z jej pododziałów otworzył ogień do amerykańskiego samolotu zwiadowczego prowadzącego rozpoznanie nad północno-wschodnią częścią Syrii.

Ostrzału amerykańskiego samolotu miał dokonać w sobotę jeden z pododdziałów sił specjalnych syryjskiej armii, jak informuje portal Al-Masdar News. Do pierwszego kontaktu bojowego między siłami zbrojnymi Syrii a Amerykanami doszło w pobliżu miasta Qamiszli, w północno-wschodniej prowincji Hasaka. Pod miastem znajduje się baza 54 pułku Syryjskiej Armii Arabskiej. Amerykański samolot prowadził prawdopodobnie rozpoznanie właśnie tej bazy, bowiem ogień został otwarty przez osłaniający ją oddział syryjski. Rejon Qamiszli to wysynięty najdalej na wschód teren kontrolowany przez syryjskie siły rządowe. Tworzy enklawę otoczoną przez tereny pod kontrolą sił miejscowych Kurdów kierowanych przez partię PYD. Partia ta i jej Ludowe Oddziały Obrony (YPG) w ostatnim okresie współpracuje z Amerykanami. Syryjska armia utrzymuje swoje pozycję w Qamiszli bowiem znajduje się tam baza lotnicza umożliwiąjąca prowadzenie operacji daleko na tyłach przeciwnika. Według Syryjczyków po rozpoczęciu ostrzały amerykański samolot zawrócił i oddalił się od ich pozycji.

Stosunki między Damaszkiem a Waszyngtonem zaogniły się po tym gdy amerykańskie okręty ostrzalały pociskami Tomahawk syryjską bazę lotniczą na zachodnie kraju. Administracja Donalda Trumpa, przypisując władzom Syrii odpowiedzialność za domniemany atak chemiczny w miejscowości Khan Szejkhun, poprzez swoich przedstawicieli grozi obaleniem prezydenta Baszara al-Asada, mimo wcześniejszych zapewnień, że “zmiana reżimu” w Syrii nie jest jej celem.

almasdarnews.com/kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply