W Tomaszowie Lubelskiej przedstawiciel mniejszości ukraińskiej domagał się zmiany nazwy ulicy Zenona Jachymka, oficera Armii Krajowej, który walczył z UPA.
Przedstawiciel mniejszości ukraińskiej na Lubelszczyźnie Grzegorz Kuprianowicz złożył wniosek do Rady Miasta Tomaszowa Lubelskiego o zmianę nazwy Zenona Jachymka. Radni nie wyrazili na to zgody. Powołali się bowiem na dokumentację Instytutu Pamięci Narodowej i stwierdzili, że postać ta jest godnym symbolem lokalnej historii. Rada Miejska podjęła decyzję w tej sprawie 11 kwietnia 2025 roku.
Zenon Jachymek przed wojną był kapitanem piechoty Wojska Polskiego, a po kampanii wrześniowej został dowódcą Armii Krajowej na Zamojszczyźnie. Był inicjatorem „odcinków przeciwukraińskich” – formacji samoobrony mających na celu powstrzymanie napadów UPA na polskie wsie oraz ochronę ludności cywilnej przed czystkami etnicznymi. Dzięki nim udało się zatrzymać pochód Ukraińców na zachód. Po rozwiązaniu w styczniu 1945 AK brał czynny w konspiracji antykomunistycznej. Później, do 1956 r. był więziony przez sowietów jako Żołnierz Niezłomny.
Ukrainiec wyraził niezadowolenie z tej decyzji w swoich mediach społecznościowych – „Nie było żadnej dyskusji. Radni byli w głosowaniu jednomyślni, wszyscy obecni na sesji radni zagłosowali za utrzymaniem nazwy ulicy Zenona Jachymka »Wiktora«”
Wzrost liczby Ukraińców z polskim obywatelstwem może znacząco wpłynąć na krajobraz polityczny w Polsce. Rosnąca liczba wyborców ukraińskiego pochodzenia może stać się istotnym elektoratem, którego głos będzie brany pod uwagę przez ugrupowania polityczne.
Pisała o tym na początku kwietnia ukraińska publicystka Ołena Babakowa na łamach Europejskiej Prawdy, która pisała, że obecnie politycy nie uwzględniają w swoich kalkulacjach głosu obywateli ukraińskich, ponieważ ci nie posiadają praw wyborczych w Polsce. Ukraińscy migranci rzadko decydują się na uzyskanie polskiego obywatelstwa, co jest zjawiskiem charakterystycznym nie tylko dla tej grupy. Wskaźnik naturalizacji w Polsce, czyli stosunek liczby cudzoziemców uzyskujących obywatelstwo do ogólnej liczby obcokrajowców z wizami i kartami pobytu na okres powyżej sześciu miesięcy, wynosi 1,7 proc., podczas gdy średnia unijna to 2,2 proc.
Jej zdaniem ta sytuacja może ulec zmianie w ciągu najbliższych lat. Coraz więcej obywateli Ukrainy integruje się z polskim społeczeństwem, uczy się języka i spełnia wymogi czasowe niezbędne do ubiegania się o obywatelstwo. W 2015 roku polski paszport otrzymało około 2 tysiące ukraińskich migrantów, natomiast w 2023 roku liczba ta wzrosła do 5,6 tysiąca, a prognozy na 2024 rok wskazują na dalszy wzrost. W latach 2021-2024 około 39,1 tysiąca obywateli Ukrainy uzyskało w Polsce status rezydenta długoterminowego UE, co oznacza, że przebywali w kraju przez co najmniej pięć lat. Wielu z nich prawdopodobnie zdecyduje się na ubieganie o polskie obywatelstwo. Podobnie sytuacja wygląda w przypadku ponad 23 tysięcy osób pochodzenia ukraińskiego, które w latach 2023-2024 otrzymały zezwolenie na pobyt stały.
Na początku 2025 r. w Polsce przebywało około 1,55 miliona obywateli Ukrainy, co czyni ich największą grupą cudzoziemców w kraju.
Kresy.pl
Pan składający wniosek zapomniał, że tu jest Polska, wiec Polacy i ich przedstawiciele decydują o lokalnych prawach. Nie było obowiązku jakichkolwiek konsultacji w tej sprawie, zwłaszcza z obywatelami inni niż Polacy. Samo złożenie wniosku uważam za bezczelne i niecelowe.
Widząc wrogość do Polski, jaką prezentuje tokarczuk, bodnar.. uważam, że konieczne jest by prawo do głosowania mieli ludzie z Polskim obywatelstwem, od 3-go pokolenia.
Są ludzie, którzy za 20 $ zrobią wszystko.