Pomiędzy ukraińskimi mężczyznami a kobietą doszło do kłótni o pieniądze. Zatrzymanie sprawców przez Straż Graniczną było możliwe przy współpracy z Policją.

Polska Straż Graniczna zatrzymała na przejściu granicznym w Dołhobyczowie dwóch Ukraińców podejrzewanych o brutalne zabójstwo 26-letniej Ukrainki w okolicach Hrubieszowa. Zatrzymanie było możliwe dzięki współdziałaniu z Policją, która spodziewając się, że zabójcy będą zamierzali wrócić na Ukrainę, powiadomiła służby graniczne.

Zwłoki Tetiany O. zostały znalezione w ostatnią niedzielę po wypłynięciu na powierzchnię stawu w miejscowości Brodzica niedaleko Hrubieszowa. Śledczy, którzy zajęli się sprawą ustalili, że młoda Ukrainka była obecna na libacji urządzonej 10. czerwca przez braci Zenona i Bogusława S. w swoim domu w Wolicy. Oprócz nich w spotkaniu brali udział 29-letni Artur W. oraz 35-letni Ukrainiec – Artem S. Podczas libacji Tetiana O. kilkakrotnie pojawiała się w domu braci w towarzystwie dwóch Ukraińców: Wołodymyra Ł. i Pawła N.

Z ustaleń śledztwa wynika, że pomiędzy ukraińskimi mężczyznami a kobietą doszło do kłótni o pieniądze. Ukraińcy trudnili się przemytem papierosów i mieli dług u Tetiany O.

Chodziło o rozliczenia finansowe między Tetianą O., a – Artemem S., Wołodymyrem Ł. i Pawłem N. – ujawnił Bartosz Wójcik, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Zamościu. – Mężczyźni kilka razy opuszczali posesję braci S., wywożąc w nieustalone miejsca Tetianę O.

Jak podaje Dziennik Wschodni, Ukraińcy w końcu powrócili na libację bez kobiety tłumacząc, że „została ona deportowana i do Polski już nie wróci”. Sekcja zwłok wykazała, że kobieta straciła przytomność po uderzeniu w kark bliżej nieustalonym przedmiotem. Następnie sprawcy owinęli ją w narzutę, związali sznurkiem i utopili w stawie w Brodzicy. Do sznurka przywiązali 15-kilogramowy kamień.

Jak podaje Dziennik Wschodni, Artur W. wiedział o śmierci Ukrainki. Pawło N. tego samego dnia wrócił na Ukrainę a pozostali Ukraińcy jeszcze przez kilka dni biciem i groźbami próbowali zmusić Artura W. do nieskładania zawiadomienia na Policję. Żądali także od niego 20 tys. złotych.

Podczas feralnej libacji doszło do jeszcze jednego zabójstwa. Według ustaleń prokuratury, gdy Ukraińców nie było w domu, Bogusław S. pchnął nożem swojego brata w okolice klatki piersiowej. 58-letni Zenon S. zmarł z powodu wykrwawienia.

Żaden z zatrzymanych nie przyznał się zabójstwa. Bogusław S. twierdzi, że jego brat został dźgnięty nożem w czasie, gdy nie było go w domu. Ukraińcy przyznają się tylko do wymuszania od Artura W. pieniędzy. Artur W. usłyszał zarzut niepowiadomienia o przestępstwie. Wobec Ukraińców zastosowano środek zapobiegawczy w postaci aresztu tymczasowego na 3 miesiące, wobec Artura W. – dozór policyjny.

CZYTAJ TAKŻE: Warszawa: ujęto Ukraińców, którzy napadali na kobiety. Przewracali, przyduszali, grozili nożem

Kresy.pl / Dziennik Wschodni / Wprost

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply