Konfederacja wzywa do dymisji polskiego ambasadora we Francji Jana Emeryka Rościszewskiego. Ma to związek z jego słowami o “przystąpieniu” Polski do wojny. “Słowa absolutnie skandaliczne” – oświadczył poseł Robert Winnicki.

Ambasador RP we Francji Jan Emeryk Rościszewski wystąpił w sobotę w audycji programu telewizyjnego LCI należącego do państwowej grupy TF1. Rozmawiano w jej trakcie o przekazaniu przez Polskę i Słowację samolotów MiG-29 Ukrainie. W trakcie rozmowy polski dyplomata posunął się do radykalnego stwierdzenia, że może nastąpić moment, w którym trzeba będzie się zaangażować wojnę na Ukrainie. “Jeśli Ukraina nie obroni swojej niepodległości, nie będziemy mieli innego wyjścia, jak przystąpić do wojny” – powiedział Rościszewski. Ambasada RP we Francji zamieściła na swoim profilu na Twitterze oświadczenie “w związku z pojawiającymi się komentarzami na temat wywiadu udzielonego przez ambasadora Rościszewskiego”. “Zwracamy uwagę, że jest ona [wypowiedź] przez niektóre media interpretowana w oderwaniu od kontekstu, w jakim została wygłoszona” – napisano. W poniedziałek posłowie Konfederacji Robert Winnicki i Krzysztof Bosak wezwali do natychmiastowej dymisji Rościszewskiego.

“Są to słowa absolutnie skandaliczne” – oświadczył poseł Robert Winnicki, prezes Ruchu Narodowego. “Są to słowa sprzeczne z polską racją stanu. Są to słowa świadczące o tym, że pan ambasador żyje w alternatywnej rzeczywistości, w której Polska wręcz powinna przystąpić do wojny ukraińsko-rosyjskiej. Jest to wypowiedź skandaliczna i dlatego Konfederacja żąda, żeby pan ambasador został natychmiastowo odwołany z funkcji” – dodał.

“W polskim interesie narodowym jest oczywiście organizowanie międzynarodowego wsparcia dla Ukrainy, ale w polskim interesie narodowym nie jest rozbrajanie się na rzecz Ukrainy, a na pewno nie jest w polskim interesie narodowym przystępowanie do toczącego się konfliktu. To słowa złe, szkodliwe, słowa które narażają polskie bezpieczeństwo. To są słowa, które nigdy nie powinny paść z ust polskiego ambasadora” – wskazał Winnicki.

“Jeśli wypowiedź ambasadora należy prostować to znaczy, że nie zna się na swojej robocie, a jeśli nie zna się na swojej robocie, to nie powinien jej wykonywać” – podkreślił poseł Krzysztof Bosak (Konfederacja, Ruch Narodowy).

Jako porażkę polskiej dyplomacji przywołał przykład myśliwców MiG-29 dla Ukrainy, zwracając uwagę, że “Polska jest jedynym państwem, które negocjuje w dół”. Przypomniał, że początkowe deklaracje rządu wskazywały, że Polska nie przekaże Ukrainie myśliwców, jeśli Amerykanie nie zrekompensują powstałych luk. “Słowacja wywalczyła sobie rekompensatę i ma zamiar przekazać jakieś samoloty. Polska żadnych rekompensat zapowiedzianych nie ma” – wskazał.

Odnosząc się do wypowiedzi ambasadora Rościszewskiego podkreślił, że “gdyby Polska jednostronnie przystąpiła do wojny, to sojusznicy z NATO nie muszą w takiej sytuacji czuć się zobowiązani udzielić Polsce pomocy”. Przypomniał, że Traktat o NATO zobowiązuje do udzielenia pomocy wówczas, gdy państwo członkowskie zostało napadnięte, a nie w sytuacji, gdy włącza się do nieswojej wojny.

Zobacz także: Polski ambasador: Upadek Ukrainy oznacza wojnę w Polsce

Kresy.pl

1 odpowieź

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply