Tydzień po masowych protestach antyrządowych obywatele opozycyjnie nastawieni do władz Rosji znów wyszli na ulicę. Demonstracje miały jednak ograniczony charakter.

Znacznych rozmiarów demonstracja odbyła się w Nowosybirsku. Być może dlatego, że lokalne władze uznały jej legalny charakter. W centrum miasta zebrało się około 400 krytyków obecnych władz Rosji, jak obliczył dla agencji Interfax przedstawiciel lokalnego urzędu miejskiego. Akcja jest kontynuacją demonstracji sprzed tygodnia. 26 marca w Nowosybirsku, podobnie jak kilkudziesięciu innych miastach w Rosji, doszło do masowych protestów przeciwko skorumpowaniu elity rządzącej.

Inaczej niż w Nowosybirsku w Moskwie nie doszło do masowych wystąpień. Na Placu Maneżowym w centrum Moskwy zebrało się około setki osób. Podobnie jak przed tygodniem zerbani unikali deklaracji organizacyjnych i twierdzili, że przyszli “pospacerować”, krytykowali natomiast rządzących w wypowiedziach dla dziennikarzy. Część z nich trzymało rosyjskie flagi narodowe. Na placu pojawili się jednak także “aktywiści społeczni”, jak się przedstawiali, którzy występowali z hasłami poparcia dla władzy: “Putin – mój prezydent” – krzyczał jeden z nich. Prorządowe slogany nie uchroniły go od zatrzymania przez policję. Doszło do przepychanki między jednym ze zwolenników i przeciwnikiem władz – obaj zostali również odprowadzeni przez funkcjonariuszy. Według agencji informacyjnej Interfaks łącznie funkcjonariusze zatrzymali około 40 osób na Placu Maneżowym. 29 osób zatrzymano na Placu Triumfalnym. Wśród nich są niepełnoletni.

interfax.ru/tvrain.ru/kommersant.ru/kresy.pl

2 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply