Seremet o śledztwie

Obowiązująca we współpracy między prokuratorami polskimi a rosyjskimi formuła prawna jest jedyną dopuszczalną. Takie zapewnienie złożył na konferencji prasowej prokurator Generalny Andrzej Seremet. Odniósł się w ten sposób do informacji “Rzeczpospolitej”o innych możliwościach prowadzenia śledztwa.

“Rzeczpospolita” napisała, iż od lat Polskę i Rosję łączy porozumienie, które umożliwia wspólne badanie katastrof lotniczych. “Rząd o tym milczy” – zaznaczył dziennik.
Andrzej Seremet podkreślił, że to porozumienie wymienione przez gazetę porozumienie nie dotyczy postępowania toczącego się w sprawie tragedii pod Smoleńskiem. Postawą obecności naszych prokuratorów przy czynnościach realizowanych przez prokuraturę Rosji jest Europejska Konwencja o pomocy prawnej w sprawach karnych z 1959 roku.
Prokurator generalny Andrzej Seremet wyjaśnił na konferencji prasowej, że podczas spotkania w Moskwie wraz z prokuratorem generalnym Federacji Rosyjskiej Jurijem Czajką zawarli wstępną umowę dotyczącą prac nad uzyskaniem porozumienia o charakterze normatywnym. Jak wyjaśnił, będzie ono ułatwiało dalszą współpracę między prokuratorami polskimi i rosyjskimi. Dzięki temu materiały będą przesyłane bez zbędnych formalności – na przykład e-mailem, faksem czy telefonicznie. Założenia tej umowy są obecnie opracowywane przez Prokuraturę Generalną w Polsce. Później zostaną przekazane Moskwie i podpisane przez obie strony.
Prokuratorzy Generalni Polski i Federacji po wczorajszym spotkaniu poinformowali, że już wcześniej rozpoczęło się przekazywanie dokumentów ze śledztwa. Prokurator Andrzej Seremet powiedział, że pierwsze akta sprawy były przekazane niedługo po katastrofie, jednak polska strona nie chciała o tym informować, bowiem przekazanie miało charakter nieformalny.
Seremet wyjaśnił dziś, że chodzi między innymi o 23 uwierzytelnionych protokołów przesłuchań świadków – w tym milicjantów ochraniających lotnisko. Byli oni obecni na miejscu, bezpośrednio po katastrofie samolotu z prezydentem Lechem Kaczyńskim na pokładzie. Polska dysponuje też zeznaniami osób z kierownictwa lotów na lotnisku pod Smoleńskiem, które szczegółowo relacjonowały proces sprowadzania TU154 M do lądowania. Z zeznań tych osób – mówił Seremet – wynikało, że polska załoga nie zgłaszała żadnych problemów technicznych. Piloci – jak dodał – bez problemu porozumiewali się po rosyjsku. Ponadto prokuratorzy polscy dysponują już obecnie kilkoma tysiącami zdjęć w wersji elektronicznej z oględzin miejsca zdarzenia, fragmentów samolotu oraz przedmiotów osobistych ofiar.
Andrzej Seremet dodał, że dokumenty gromadzone przez stronę polską liczą w sumie 1600 stron. Dotychczas strona polska przesłuchała około 80 świadków, następnie zostaną przesłuchani w ciągu najbliższych dni. Andrzej Seremet dodał, że polska prokuratura dokonała analizy filmu, który uwidacznia zmianę pogody na miejscu zdarzenia, szczególnie od strony, z której samolot zmierzał do lądowania. Na podstawie tego badania ekspert stwierdził, iż widzialność wynosiła około 300 – 400 metrów.
Prokurator generalny przypomniał, że rosyjscy prokuratorzy opracowali i przygotowali do przekazania polskiej stronie ponad 500 stron dokumentacji. Obecnie kończy się kopiowanie akt, wtedy mają one trafić w ręce Polaków. Jak wyjaśnił, wszystkie dokumenty w sprawie tragedii pod Smoleńskiem będą przekazywanie polskim śledczym w sposób sukcesywny, a nie – jak zwykle się dzieje w podobnych sytuacjach – dopiero po zakończeniu śledztwa.
Prokurator Seremet dodał, że Jurij Czajka ze zrozumieniem odniósł się do jego apelu o jak najdokładniejsze zabezpieczenie terenu katastrofy w związku z – jak się wyraził – oczywistymi dla strony polskiej kwestiami emocjonalnymi, związanymi z katastrofą.
IAR/Kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply