Ukraiński portal cytuje jednego z ukraińskich bojowników Gwardii Narodowej, który publicznie wyraża obawę o możliwość zamknięcia sił walczących w rejonie Deblcewa w okrążeniu separatystów.

Portal Obozrevatel przytacza wpisy bojownika batalionu “Kijów-2” Jarosława Bondarenki. Pisze on na swoim koncie na Facebooku “Właśnie teraz ostrzeliwana jest trasa Artiomowsk-Debalcewo. Ta trasa jest jedyną przez którą mogą wchodzić i wychodzić z Debalcewa nasze wojska. Debalcewo praktycznie w okrążeniu. Sztab Generalny powinien natychmiast nakazać ostrzał punktów ogniowych separatystów. Trasa jest ostrzeliwana i od strony miasta Gorłówka, i od strony wioski Nikiszyno, to jest z prawej i z lewej strony trasy. Wyprowadzać ludzi teraz nie można [ale] może być drugi kocioł. Trzeba wprowadzić pomoc ciężkiej artylerii”.

W rejonie miasta Debalcewa od miesięcy znajdują się wysunięte pozycje oddziałów ukraińskich, które ukształtowały się w “worek debalcewski”.

obozrevatel.com/kresy.pl

7 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

    • wlkp
      wlkp :

      a skąd wiesz kto jest w tym kotle – debilu, jak poświęcisz trochę czasu – to się dowiesz- że ogromna częśc ofiar w armii ukraińskiej to mieszkańcy Charkowa, Dniepropietrowska, Zaporoża itd. – jakie rezuny zakuty łbie – to są ludzie, którzy pewnie nawet zbyt dobrze ukraińskiego nie znają – ale zdecydowali sami ( bądź za nich zdecydowano ) , że walczą za Ukrainę a nie putina – i tyle

  1. kola
    kola :

    cały czas dziwi mnie postawa Rosji codziennie giną tam Rosjanie lub ludność rosyjskojęzyczna a oni wciąż czekają przecież wystarczyłby tydzień zaangazowania armii rosyjskiej wojsk pancernych, rakietowych, lotnictwa i specnazu a upaina przestałaby być upainą zmieniajac rząd i prosząc zachód oraz Putina o powrót Janukowycza i naprawę tego co zostało zniszczone a tak ciagnie się to i końca nie widać o samo lotnisko walki powstańców z sektorowcami trwały prawie rok przecież przeciaganie tego konfliktu nie jest na rekę ani zachodowi ani Rosji