Najnowsze ustalenia śledczych wskazują, że płk SKW Waldemar K. popełnił samobójstwo. Był jednym z najbardziej doświadczonych oficerów. Chciał odejść na emeryturę.

Według najnowszych ustaleń, wysoki rangą oficer Służby Kontrwywiadu Wojskowego powiesił się. Płk Waldemar K. był jednym z najbardziej doświadczonych oficerów wojskowych służb specjalnych, miał 20-letnie doświadczenie. Zajmował się bezpieczeństwem przemysłowym i certyfikacją firm z sektora zbrojeniowego. Był też zastępcą naczelnika w Zarządzie Bezpieczeństwa Informacji Niejawnych. Był jednym z nielicznie pozytywnie zweryfikowanych oficerów WSI.

Według nieoficjalnych informacji stacji TVP Info, dotychczasowe ustalenia w sprawie okoliczności śmierci płk Waldemara K. nie wskazują na udział osób trzecich. Potwierdziła to również przeprowadzona sekcja zwłok.

Przypuszcza się, że do śmierci oficera mogła przyczynić się sytuacja zawodowa. Według niektórych przypuszczeń mógł cierpieć na depresję. Gen. Janusz Nosek, były szef SKW powiedział stacji RMF FM, że „został odsunięty od tego głównego nurtu zadań”, a jego bezpośrednią przełożoną została osoba niekompetentna i kompletnie do tego nie przygotowana. Wcześniej miała wykonywała funkcję sekretarki. Miało to być dla zmarłego oficera bardzo frustrujące. Jego znajomi twierdzą, że chciał odejść na emeryturę, ale złożone przez niego w styczniu wypowiedzenie odroczono. W tym czasie dokładano mu zadań. Według oficjalnego komunikatu MON, płk Waldemar K. od kwietnia przebywał na zwolnieniu lekarskim ze względu na wspomniany zły stan zdrowia.

O sprawie informowali w środę wieczorem reporterzy RMF FM, którzy dowiedzieli się o tym nieoficjalnie. Jak podali, zmarły mężczyzna, którego ciało znaleziono w środę po godz. 18 w Mińsku Mazowieckim to prawdopodobnie podpułkownik SKW.

RMF FM: znaleziono ciało podpułkownika SKW

W czwartek informację potwierdził rzecznik MON, Bartłomiej Misiewicz. Powiedział, że prowadzone są czynności wyjaśniające, a w sprawie toczy się śledztwo.

W czwartek do sprawy szerzej odniósł się dziennikarz śledczy Cezary Gmyz. Ja k mówił, Waldemar K. został znaleziony powieszony. Wstępnie założono, że było to samobójstwo. Według Gmyza oficer był poza służbą czynną, a jego nazwisko nie występuje w raporcie z likwidacji w WSI. Dziennikarz twierdził, że jeszcze kika dni temu oficer był widziany w pracy.

telewizjarepublika.pl/ Rmf24.pl / tvn24 / tvp.info / Kresy.pl

3 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

  1. kresmen
    kresmen :

    Ależ oczywiscie że to musiało być samobójstwo ! Nigdy nie liczyłem na to, że służby dadzą inny komunikat ! Wyobrażacie sobie komunikat: TO NIE BYLO SAMOBÓJSTWO – KTOŚ NAM ZABIŁ AGENTA ! A świstak siedzi i zawija sreberka……