Fillon proponuje Merkel budowę małej, ale silnej Unii zdolnej postawić się Trumpowi – pisze „Rzeczpospolita”. Władze w Berlin mają być jednak sceptyczne względem takiej koncepcji.

Na trzy miesiące przed wyborami prezydenckimi we Francji kanclerz Niemiec Angela Merkel przyjęła kandydata Republikanów François Fillona. Francuski polityk spotkał się m.in. z wpływowym ministrem finansów Wolfgangiem Schaeublem i minister obrony Ursulą von der Leyen. Wcześniej o podobne spotkanie bezskutecznie ubiegał się kandyday francuskiej lewicy, Emmanuel Macron.

Przeczytaj: Francja: Fillon oficjalnym kandydatem Republikanów na prezydenta

Jak tłumaczył Elmar Brok, przewodniczący komisji spraw zagranicznych europarlamentu i bliski doradca Merkel, o przyjęciu zadecydował fakt, że Fillon, tak jak Merkel, należy do Europejskiej Partii Ludowej.

Jak pisze „Rz”, Fillon przyjechał do Berlina „z dość rewolucyjną propozycją”, która jednak nie została przyjęta z entuzjazmem. Odnosiła się ona do przemówienia inauguracyjnego Donalda Trumpa w Waszyngtonie. Jeszcze przed podróżą do Niemiec kandydat Republikanów mówił, że było ono „bardzo agresywne” i stanowiło ostrzeżenie dla Europy.

– [Europa] musi się na nowo przebudować wobec amerykańskiej polityki, która nie zrobi nam żadnych prezentów –powiedział Fillon. Krytykował również szkodliwe warunki narzucane Europie przez USA, w tym surowe kary dla europejskich banków czy blokowanie europejskiego biznesu w Iranie.

W celu zrzucenia „amerykańskiego dyktatu”, Fillon proponuje „wylansowć strefę euro”. Uważa, że konieczne jest powołanie osobnego sekretariatu dla państw Eurolandu, a także harmonizacja podatków, w szczególności od zysku przedsiębiorstw. Miałoby to doprowadzić do przekształcenia euro w równoważną do dolara walutę rezerwową. Francuski polityk postuluje również utworzenie Europejskiego Funduszu Walutowego– twierdzi, że wcześniej Schaueble lansował ten pomysł. Fillon jest przy tym zdania, że podejmowanie reformy instytucji samej Unii i traktatów, która nią rządzą, nie ma większego sensu. Ponieważ będzie to „z konieczności prowadziło do zgniłych kompromisów”.

Niemcy stanowczo zareagowały na te postulaty. Brok zapowiedział, że Niemcy nie zgodzą się „na nowe podziały w Europie”, a także „na sprowadzenie Polski do członka Unii drugiej kategorii”. – W tej sprawie Niemcy zawsze staną po stronie Polski. Gdyby wprowadzić w życie francuską koncepcję, Polska zostałaby zepchnięta na margines Unii –ostrzega Brok.

Fillon postuluje również budowę „europejskiego sojuszu obronnego”. Jego zdaniem konieczna jest integracja europejskiego przemysłu obronnego, a także budowa funduszu dla modernizacji sił zbrojnych i wspólne wykorzystanie potencjału wojskowego państw UE. Niemcy również chłodno odnoszą się do tych propozycji.

Kandydat Republikanów uważa też, że Unia zrobiła wiele błędów w stosunkach z Rosją, m.in. w sprawie Libii, Kosowa i partnerstwa gospodarczego. Jego zdaniem propozycje włączenia Gruzji i Ukrainy do NATO były nieodpowiedzialne.

– (…) Ukraina i Gruzja nie mają powołania, aby wejść do Unii i NATO. USA nie godzą się na to, aby mieć u swoich granic państwa agresywne. Czy naprawdę trzeba było rozmieszczać wyrzutnie antyrakietowe u rosyjskich granic? –pytał retorycznie Fillon, odnosząc się do amerykańskiego projektu, realizowanego m.in. w bazie w Redzikowie. Zaznaczył, że Rosji nie wolno lekceważyć, gdyż jest to „kraj, który nie ma tradycji demokratycznych, ale który posiada broń jądrową”.

Fillon proponuje trójetapowe porozumienie z Kremlem: „rozwiązanie kwestii ukraińskiej” poprzez „wypełnienie zarówno przez Kijów, jak i Moskwę umów z Mińska”, później „nowe partnerstwo gospodarcze”, a na końcu „europejsko-rosyjską konferencję o warunkach bezpieczeństwa w Europie”.

Brok zaznacza, że sankcje względem Moskwy zostaną utrzymano do czasu wdrożenia warunków porozumień mińskich, zaś partnerstwo gospodarcze z Rosją jest niemożliwe, dopóki nie przestrzega ona prawa międzynarodowego. Podkreślił też, że Europa nie powinna rozmawiać z Rosją o polityce bezpieczeństwa bez udziału NATO i USA. – To tylko osłabia sojusz atlantycki –podkreślił Brok, zaznaczając, że takie jest stanowisko Niemiec.

Rp.pl / Kresy.pl

2 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply