Rzecznik Ministerstwa Spraw Zagranicznych Paweł Wroński powiedział, że szef polskiej dyplomacji nie składał żadnych propozycji dotyczących Krymu, informuje Wirtualna Polska.  Zaznaczył, że zamieszanie wynikło z niedokładnych cytatów medialnych podczas nocnej sesji konferencji.

Rzecznik MSZ Wroński oznajmił, że Radosław Sikorski nie składał żadnych propozycji dotyczących Krymu, informuje Wirtualna Polska. Dodał, że jeśli strona ukraińska będzie chciała omówić tą sprawę z szef polskiej dyplomacji, to minister jest na to gotowy.  Wroński zaznaczył również, że zamieszanie wokół słów Sikorskiego wynikło z “niedokładnych cytatów medialnych z nocnej sesji różnorodnych ekspertów i polityków, których ogólnym tematem rozważań było co zrobić, by Krym był ponownie w Ukrainie i jak zakończyć tę wojnę tak, by było to z korzyścią dla Ukrainy”.

Rzecznik MSZ powiedział również, że podczas debaty sam prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski powiedział, że Krym jest bardzo trudno odzyskać i trzeba będzie to robić na drodze dyplomatycznej. Wroński podkreślił, że Radosław Sikorski w trakcie konferencji przedstawiał możliwe scenariusze i kluczowym elementem tych rozważań była demilitaryzacja półwyspu. Nie padły propozycje ministerialne a jedynie “rozważania dotyczące tego, w jaki sposób Ukraina mogłaby odzyskać Krym”.

“Tylko na Krymie nie stoją wojska ukraińskie, tylko rosyjskie, stąd rozważania o tym, jak Krym demilitaryzować. I dlatego pojawiła się koncepcja, żeby do tego wykorzystać siły ONZ jako jeden z wariantów. Więc cała dyskusja, że to godzi w integralność Ukrainy, jest po prostu jakimś totalnym nieporozumieniem” – cytowany przez Wirtualną Polskę rzecznik MSZ Paweł Wroński.

Według Kyiv Post, 19 września podczas konferencji YES w Kijowie, Minister Spraw Zagranicznych Radosław Sikorski powiedział, że Krym jest kluczowym punktem wszelkich możliwych rozmów pokojowych między Rosją a Ukrainą i zasugerował „demilitaryzację” półwyspu.

„Możemy objąć go mandatem ONZ z misją przygotowania uczciwego referendum po ustaleniu, kim są legalni mieszkańcy itd. I możemy to odroczyć o 20 lat” – zasugerował Sikorski jako jedną z możliwych opcji, według agencji informacyjnej.

„Krym jest symbolicznie ważny dla Rosji, a zwłaszcza dla Putina, ale strategicznie ważny dla Ukrainy. Dlatego nie widzę, jak będą w stanie dojść do porozumienia bez demilitaryzacji Krymu” – powiedział Sikorski.

Minister wyraził również przekonanie, że Zachód popełnił błąd, gdy rzekomo powiedział Ukrainie, aby nie walczyła o Krym w 2014 roku.

„Gdyby Ukraińcy walczyli na Krymie, nawet symbolicznie, on prawdopodobnie nie zdecydowałby się na Donbas” — powiedział Sikorski.

Ukraińskie ministerstwo spraw zagranicznych ogłosiło niedopuszczalność kompromisów w sprawie statusu terytorialnego Krymu po tym, jak polski minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski zaproponował przeprowadzenie tam referendum. Podkreślono, że integralność terytorialna Ukrainy „nigdy nie była i nie może być przedmiotem dyskusji ani kompromisu”, a popierają to zarówno ukraińskie siły zbrojne, jak i partnerzy oraz prawo międzynarodowe.

„Krym jest centrum ciężkości europejskiej architektury bezpieczeństwa. Jego pełna odbudowa jest możliwa dopiero po całkowitej deokupacji całego terytorium Ukrainy, w tym ukraińskiego półwyspu” – poinformowało ministerstwo w oświadczeniu.

Wyrazili oni oczekiwania na wsparcie partnerów w celu zmuszenia Rosji do wycofania wojsk z Krymu i pociągnięcia jej do odpowiedzialności za naruszenia prawa międzynarodowego i popełnione zbrodnie.

„Wszystkie wysiłki powinny być ukierunkowane na szybsze osiągnięcie tych celów, a nie na zaspokajanie, w taki czy inny sposób, apetytów Kremla kosztem interesów Ukrainy i prawa międzynarodowego” – podkreśliło MSZ.

MSZ nie sprecyzowało, dlaczego opublikowało ten komentarz, ale pojawił się on po propozycji polskiego ministra spraw zagranicznych Radosława Sikorskiego dotyczącej sposobu rozwiązania statusu Krymu.

wp.pl/Kresy.pl

1 odpowieź

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply