RPO Marcin Wiącek występuje do ministra sprawiedliwości Adama Bodnara. Chce, aby aplikant Krajowej Szkoły Sądownictwa i Prokuratury z obcym obywatelstwem mógł objąć stanowisko asesora prokuratorskiego.
Aplikantka Krajowej Szkoły zwróciła się do Rzecznika Praw Obywatelskich o interwencję w sprawie niemożności przyjęcia propozycji objęcia stanowiska asesora prokuratorskiego z uwagi na posiadanie obywatelstwa Ukrainy. Rok temu złożyła za pośrednictwem ukraińskiego konsulatu we Wrocławiu wniosek do prezydenta Ukrainy o zgodę na zrzeczenie się obywatelstwa, ale do dziś nie został on rozpatrzony. W piątek biuro RPO poinformowało, że Marcin Wiącek występuje w tej sprawie do ministra sprawiedliwości Adama Bodnara.
W obecnym stanie prawnym aplikant KSSiP po zdaniu egzaminu prokuratorskiego nie może przyjąć propozycji objęcia stanowiska asesora prokuratorskiego, jeśli posiada obywatelstwo państwa obcego. Jak czytamy, RPO uważa, że “zakaz posiadania obywatelstwa państwa obcego w tym kontekście jest niezgodny z prawem dostępu do służby publicznej i zasadą równości wobec prawa”.
Dziś aplikant Krajowej Szkoły Sądownictwa i Prokuratury, który ma obywatelstwo państwa obcego, nie może po zdaniu egzaminu prokuratorskiego objąć stanowiska asesora prokuratorskiego.
W ocenie RPO jest to niezgodne z prawem dostępu do służby publicznej (art. 60 Konstytucji) oraz z… pic.twitter.com/1KkOHUpsoA— Biuro Rzecznika Praw Obywatelskich (@BiuroRPO) July 26, 2024
Czytaj: Cudzoziemcy w polskiej policji? Kierwiński: rozważałbym taką możliwość
“Analogiczny zarzut można odnieść do zakazu przyjęcia propozycji stanowiska asesorskiego z uwagi na podwójne obywatelstwo. Zakaz ten jest nie tylko niekonstytucyjny, ale też nieracjonalny, gdyż nie bierze pod uwagę oczywistej okoliczności, że w większości państw zrzeczenie się obywatelstwa jest uzależnione od całkowicie uznaniowej zgody głowy państwa, która nie jest związana żadnym terminem podjęcia decyzji” – stwierdzono w komunikacie.
Biuro RPO wskazuje, że zgodnie z art. 4 ustawy o zmianie ustawy o Krajowej Szkole Sądownictwa i Prokuratury, minister sprawiedliwości może wyrazić zgodę na objęcie przez nią stanowiska asesorskiego, mimo posiadania obywatelstwa państwa obcego.
“Rzecznik zwraca się do min. Adama Bodnara o potraktowanie pisma wnioskodawczyni jako wniosku w rozumieniu art. 4 ustawy z 10 grudnia 2020 r. o zmianie ustawy o KSSiP oraz jego pozytywne rozpatrzenie. Pyta też, czy w Ministerstwie toczą się prace legislacyjne nad projektem uchylającym zakaz posiadania obywatelstwa państwa obcego przez aplikantów ubiegających się o stanowiska asesorskie, asesorów i sędziów” – czytamy.
W tym kontekście należy przypomnieć, że Adam Bodar jest z pochodzenia Ukraińcem, potomkiem przesiedleńców w ramach operacji „Wisła”, którą sam określił mianem zbrodni przeciwko ludzkości. Jako Rzecznik Praw Obywatelskich, w 2020 roku napisał do prezydenta Andrzeja Dudy ws. ochrony „ukraińskich miejsc pamięci w Polsce”, przy czym chodziło tu o tzw. pomniki OUN-UPA, w większości postawione nielegalnie. Jako RPO bronił tzw. tęczowych piątków w szkołach. Uważa, że w tym kontekście szkoły nie powinny słuchać rodziców, lecz realizować ideę antydyskryminacji i tolerancji. Otwarcie twierdził też, że naród polski współuczestniczył w Holokauście.
Z kolei już jako były Rzecznik Praw Obywatelskich, w 2022 roku w felietonie na łamach „Gazety Wyborczej” zaproponował przyznanie obywatelom Ukrainy mieszkającym w Polsce biernego i czynnego prawa wyborczego w wyborach samorządowych. Jego zdaniem jest to naturalna kolei rzeczy, ponieważ Ukraińcy żyją w naszym społeczeństwie, korzystają z usług publicznych i płacą podatki. Do tego pomysłu krytycznie odnieśli się politycy Konfederacji, nazywając taki pomysł “odlotem”. Bodnar już w 2018 roku opowiedział się za przyznaniem praw mniejszościowych imigrantom z Ukrainy.
Czytaj także: Adam Bodnar porównał Polaków do oswojonych zwierząt
bbip.brpo.gov.pl / Kresy.pl
Skoro urzędujący minister może być obywatelem innego państwa, albo skoro może mieć syna we wrogiej (amerykańskiej) armii, skoro wiceminister jest dyplomatołkiem nazwanym tak przez jego ojca, skoro od lat “wielbimy” morderców Polaków, to w Polsce wszystko jest możliwe. Czy ktoś jeszcze pamięta dlaczego komuna został obalona?