Zdaniem rosyjskiego analityka wojskowego, Konstantina Siwkowa, nowe ukraińskie, przeciwokrętowe rakiety manewrujące systemu Neptun stanowią zagrożenie, ale ustępują swoim rosyjskim odpowiednikom, zaś Ukraińcy nie są jeszcze w stanie w pełni wykorzystywać ich potencjału.

Jak informowaliśmy, w ubiegłym na poligonie Alibej w południowej części obwodu odeskiego odbyła się druga faza testów lądowego systemu rakietowych, przeciwokrętowych pocisków manewrujących RK-360MTS Neptun. W ich trakcie sprawdzano m.in. możliwość rażenia dwóch celów nawodnych jednocześnie. Według oficjalnych informacji strony ukraińskiej, próba zakończyła się sukcesem. Cele znajdowały się w odległości 10-15 km od siebie, na otwartym morzu. Przed uderzeniem, pierwsza rakieta przeleciała 85 km, a druga 110 km, pod koniec lotu zniżając się na wysokość zaledwie 5 metrów nad poziomem morza.

Próby ukraińskiego systemu „Neptun” zostały odnotowane przez media rosyjskie, a także przez tamtejszych analityków. Ostatnio w rozmowie na antenie NSN sprawę skomentował Konstantin Siwkow, członek-korespondent Rosyjskiej Akademii Nauk Rakietowych i Artyleryjskich. Stacja NSN przyznała, że doniesienia ukraińskich mediów pokazują, iż testy systemu „Neptun” zakończyły się sukcesem. W tym kontekście Siwkow powiedział, że stanowi on zagrożenie dla rosyjskich terytoriów. Zaznaczył jednak, że Rosja ma czym na to odpowiedzieć. Dodał, że taka odpowiedź wpasowuje się w codzienną działalność rosyjskiej marynarki wojennej.

„Oczywiście, pewne zagrożenie istnieje, ponieważ rakieta przeciwokrętowa to poważne niebezpieczeństwo. Mogą atakować nawet okręty wojenne Marynarki Wojennej Rosji” – zaznaczył analityk.

„Trzeba będzie podjąć środki przeciwdziałające takim zagrożeniom – zapewnić systemy kontroli, wzmocnić systemy rozpoznania na czarnomorskim teatrze działań bojowych, śledzić ruch ukraińskich okrętów do miejsc możliwego odpalenia takich rakiet i zapobiegać temu, by tam popłynęły” – powiedział Siwkow. Dodał, że jest to „normalna, codzienna działalność marynarki wojennej”.

Rosyjski analityk szczegółowo omówił też możliwości ukraińskiego systemu „Neptun”, porównując jego charakterystyki z odpowiednikami z Rosji i USA. Zaznaczył, że jest to nowsza wersja starej, sowieckiej rakiety Ch-35, wykorzystywana w ramach systemu „Uran” przez okręty wojenne i samoloty bojowe. Jego zdaniem, Ukraińcy przerobili ją tak, żeby można było produkować ją własnymi siłami, na Ukrainie, bez użycia rosyjskich elementów.

„Rakieta pod względem głównych charakterystyk jest przestarzałą wersją amerykańskiego pocisku „Harpoon”. Rosja ma obecnie zmodyfikowane rakiety, mające zasięg około 2-2,5 raza większy niż te, które mają na Ukrainie” – powiedział Siwkow. Przyznał, że „Neptun” to niebezpieczny system, ale jego zdaniem jak na razie Ukraina nie jest w stanie w pełni wykorzystać potencjału tej rakiety.

Agencja Unian podaje, że Neptun to lądowy system rakietowych pocisków manewrujących wykorzystujący pociski przeciwokrętowe R-360, zaprojektowany do niszczenia okrętów wojennych, takich krążowniki, niszczyciele, fregaty, korwety, okręty desantowe i transportowe, działających niezależnie i w ramach grup z udziałem jednostek morskich i desantowych, jak również przeciwko celom przybrzeżnym, w różnych warunkach pogodowych, niezależnie od pory dnia/nocy i roku, zarówno pod aktywnym ostrzałem wroga jak i przeciwdziałania radioelektronicznego.

W skład systemu wchodzą: stanowisko dowodzenia, wyrzutnia z kontenerami transportowo-startowymi, maszyną transportowo-załadowczą i pojazdem transportowym.

Jak pisaliśmy w listopadzie ub. roku, szef ukraińskiego Biura Projektowego Łucz poinformował o pomyślnym przeprowadzeniu testów przeciwokrętowych pocisków manewrujących systemu Neptun i zakończeniu prac konstrukcyjno-rozwojowych. Podkreślił, że po raz pierwszy wystrzelona rakieta systemu Neptun przeleciała ponad 250 km wzdłuż wyznaczonej trasy i na określonych wysokościach.

Według ubiegłorocznych informacji podanych przez ukraińskie media, pocisk R-360 waży 870 kg, przy czym ciężar głowicy bojowej to 150 kg. Zasięg bojowy to 280 km, a prędkość koło 900 km na godzinę. Rakieta jest też w stanie utrzymać wysokość między 3 a 10 metra ponad powierzchnią. Podano też, że system Neptun jest w stanie jednocześnie wystrzelić nawet 24 rakiet, czyli pełną salwę z 6 wyrzutni, z przerwami między kolejnymi pociskami w przedziale 3-5 sekund. Elementy systemu można rozlokować w odległości do 25 km od wybrzeża i przygotować do strzału w ciągu 15 minut.

nsn.fm / Kresy.pl

1 odpowieź

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply