Jak co roku, także i obecnie wielu Rosjan krytycznie odnosi się do propozycji obchodzenia pogańskiego święta Halloween. W tym roku głosy sprzeciwu są zarówno liczniejsze, jak i głośniejsze. Obóz przeciwników obcych tradycji składa się z Cerkwi Prawosławnej, władz samorządowych i społecznych aktywistów.
Obwód Archangielski na dalekiej północy zakazał obchodzenia w szkołach halloween. Jak podano w oficjalnym komunikacie „o obcym i nie zrozumiałym dla Rosjan amerykańskim święcie nie może być u nas śladu”. Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Obwodu Archangielskiego powołuje się na badania przeprowadzone przez Rosyjski Instytut Wychowania i Rodziny. Wyniki dobitnie pokazały, że obchodzenie tego dnia na wzór amerykański wpływa fatalnie na rozwój społeczno-psychologiczny dziecka.
Także Cerkiew Prawosławna od dłuższego już czasu sprzeciwia się świętowaniu halloween. W tym roku diecezja w Krasnojarsku zabroniła zarówno swoim parafianom, jak i uczniom wszystkich szkół w regionie obchodzenia tego amerykańskiego święta. Zdaniem przedstawiciela miejscowej diecezji, ojca Trifona, w tradycji prawosławnej nie brakuje pięknych świąt sławiących życie, a nie śmierć. Duchowny przypomina, że w niektórych katolickich krajach także mają miejsce kampanie przeciwko uznawaniu i obchodzeniu halloween – jako pozytywny przykład o. Trifon podał stosunek do tego dnia Polski i Polaków.
Znany z częstych akcji protestacyjnych prawosławny aktywista Dmitrij Corionow uważa, że najwyższy czas skończyć z sytuacją, gdy w moskiewskich szkołach zakazuje się obchodzenia najważniejszych chrześcijańskich świąt, a pogańskie halloween z rok na rok obchodzone jest z coraz większą pompą. Aktywista nosi się z zamiarem wniesienia oficjalnego protestu do Ministerstwa Oświaty.
kp.ru / PCh24.pl
No i to mi się podoba.Teraz pora na cały Kraj.
teraz jeszcze Iphony precz, i internet won i całe to amerykańskie barachło…
Moim zdaniem Halloween to rzeczywiście amerykańskie barachło. Dużo bardziej mi się podoba dostojeństwo i powaga tradycji Wszystkich Świętych niż pląsy straszydeł i upiorów z amerykańskiego importu. Oczywiście zdaję sobie sprawę, że inaczej to wygląda z perspektywy nastolatka, a zupełnie inaczej z pozycji 50-latka. Jednak bardzo niepokoi mnie to, że czasem tak szybko, bezkrytycznie, i bezrefleksyjnie przyjmujemy zupełnie obce nam obyczaje. P.S. Tak wiem, money, money, money. https://www.youtube.com/watch?v=I8P80A8vy9I
To jest barachło – nawet mieszkańcy Irlandi w średnim wieku i starsi tym pogardzają. Mówia, że to nie ma wiele wspólnego z tym co tradycyjnie obchodzono u nich w kraju.
USA to siedlisko różnego rodzaju oszołomów, a to “święto” jest tego doskonałym przykładem, niestety w Polsce już się ono praktycznie zadomowiło i wyplenić je będzie bardzo trudno