Centrum Przeciwdziałania Korupcji twierdzi, że ustawa o ukraińskim Wyższym Sądzie Antykorupcyjnym zawiera przepis, który jest swoistą amnestią dla skorumpowanych urzędników.
Tekst ustawy o Wyższym Sądzie Antykorupcyjnym opublikowany po jej przyjęciu w oficjalnym organie ukraińskiego parlamentu, różni się od tekstu, który został zaprezentowany podczas posiedzenia parlamentarnej komisji ds. polityki prawnej i praworządności. – twierdzi ukraińska organizacja pozarządowa Centrum Przeciwdziałania Korupcji. Ustawa jest jednym z kluczowych aktów prawnych, których uchwalenia domagały się kraje zachodnie od Ukrainy w zamian za pomoc finansową.
Jak poinformowało w środę Centrum, opublikowana wersja zawiera przepis, którego szef komisji Rusłan Kniażewycz nie przeczytał podczas posiedzenia komisji oraz na sali obrad ukraińskiego parlamentu przed głosowaniem nad ustawą.
Zgodnie z przepisem, który pojawił się w tajemniczy sposób, antykorupcyjne sprawy, których procedowanie zaczęło się w ogólnych sądach pierwszej instancji, muszą się także w nich zakończyć. Oznacza to, że apelacje w tych sprawach będą rozpatrywać sądy ogólne a nie Wyższy Sąd Antykorupcyjny.
– Ten przepis to amnestia dla wszystkich skorumpowanych z najwyższej półki, których sprawy obecnie są w sądach. Jest to zmiana wcześniejszych uzgodnień i tekstu samego projektu bezpośrednio przed głosowaniem. – stwierdziło Centrum Przeciwdziałania Korupcji podkreślając, że wcześniejsze uzgodnienia z zachodnimi partnerami mówiły o tym, że odwołania w sprawach antykorupcyjnych będą rozpatrywane w Wyższym Sądzie Antykorupcyjnym.
Biorąc pod uwagę, że sądy ogólne będą nieskuteczne w osądzaniu korupcji, Centrum jest zdania, że pierwsze prawomocne wyroki wobec skorumpowanych ukraińskich urzędników mogą pojawić się dopiero za 2-3 lata.
Jarosław Jurczyszyn z Transparency International Ukraina wezwał do jak najszybszego poprawienia tej „pomyłki” drogą nowelizacji ustawy.
CZYTAJ TAKŻE: Ukraiński parlament uchwalił kluczową ustawę. Zachód sypnie pieniędzmi?
Kresy.pl / Hromadske
Haha, Poroh znów robi w wała Zachód, obiecując walkę z korupcją aby tylko dostać kolejną transzę euro-dzięgów, a potem wraca do “business as usual”.