Minister spaw zagranicznych Ukrainy, Wadim Pristajko zapowiedział, że Ukraina może wycofać się z porozumień mińskich określających procedurę pokojowego rozwiązania konfliktu w Donbasie.

Pristajko udzielił wywiadu dziennikarzowi ukraińskiego serwisu brytyjskiego nadawcy BBC. Jak stwierdził, Ukraina może zerwać porozumienia mińskie jeśli kolejne spotkanie w formacie normandzkim nie przyniesie żadnego rezultatu. Format ten obejmuje prezydentów Francji, Niemiec, Rosji i Ukrainy.

“Tak to możliwe” – mówił zapytany o groźby wycofania się Ukrainy z porozumień mińskich Prystajko – “Jeśli zobaczymy, że ten proces trwa bez końca. To bardzo niepopularne oświadczenie i pewnie znów nie spodoba się naszym zachodnim partnerom. Ale dla nas Mińsk nie jest wartością samą w sobie. Wartością samą w sobie jest nasze przetrwanie jako narodu. I jeśli my zobaczymy, że one [porozumienia mińskie] nie działają i prowadzą nas to w ciągnięcie procesu bez końca, to wcześniej czy później będzie podjęta decyzja o wyjściu z procesu mińskiego”.

Prystajko poinformował, że prezydent Ukrainy ustalił już wspólnie z Angelą Merkel i Emmanuelem Macronem datę kolejnego spotkania w ramach formatu mińskiego. Jak powiedział Wołodymyr Zełenski oczekuje od strony rosyjskiej “jasnej rozmowy, żeby przyjść i powiedzieć: czego wy realnie od nas chcecie”.

Porozumienia Mińskie z września 2014 i lutego 2015 r. określają zasady rozwiązania konfliktu w Donbasie. Zakładają one wycofanie z linii frontu oddziałów obu stron, rozbrojenie formacji separatystycznych, przywrócenie kontroli Kijowa na całej długości granicy między Ukrainą i Rosją, przyznanie rejonom kontrolowanym przez separatystów specjalnego statusu administracyjnego. Zostały wynegocjowane w ramach formatu mińskiego łączącego w negocjacjach przywódców Francji, Niemiec, Rosji i Ukrainy.

Czytaj także: Merkel rozmawiała z Putinem o Ukrainie

unian.net/kresy.pl

3 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

  1. lp
    lp :

    Przelana krew i morze cierpienia wykopały przepaść pomiędzy powstańcami a Kijowem. Ponadto, mając w perspektywie wkroczenie na swoje tereny (oprócz innych) oddziałów rozjuszonych do granic nacjonalistów, powstańcy będą robili wszystko aby do tego nie dopuścić. Wszak nikt nie chce zostać ofiarą seryjnego samobójcy lub ulec “zaginięciu” na wieki… Dlatego nie widzę przyszłości dla Formatu Normandzkiego, raczej dojdzie do powtórki wydarzeń z Krymu lub innej formy wcielenia tych terenów do FR, w zależności od dogadania się z USA.

  2. tagore
    tagore :

    Nie widzę sensu w kontynuowaniu tych porozumień,Moskwa chce przeforsować swój punkt widzenia ,a podpisany papier nie ma dla niej znaczenia. Przywrócenie Dombasu Ukrainie musiało by pociągnąć za sobą emigrację do Rosji 2-3 milionów ludzi.