Minister spraw zagranicznych Ukrainy Dmytro Kułeba przewiduje, że Ukraińcy zaczną wracać do swojej ojczyzny, ponieważ z powodu recesji stracą pracę za granicą.
W wywiadzie udzielonym w czwartek Radiu Swoboda Kułeba odniósł się do fali powrotów Ukraińców z zagranicy po nasileniu się w Europie i na świecie pandemii koronawirusa. W ramach tej fali do tej pory na Ukrainę ewakuowano 15,7 tys. ukraińskich obywateli.
„Nie będzie momentu, kiedy powiemy: +świetnie, wywieźliśmy wszystkich, teraz mamy zero osób za granicą+, ponieważ wszyscy żyjemy w otwartym świecie i ludzie przywykli do podróżowania, kiedy chcą, pozostawania tak długo, jak chcą i powrotów… Są ludzie, którzy jeszcze mają pracę w niektórych krajach, ale z powodu recesji gospodarczej, jaka już na świecie się rozpoczęła, prawdopodobnie wkrótce ją stracą. I wówczas będziemy mieli kolejną falę tych, którzy chcą wrócić, to ludzie, którzy stracą pracę i zdecydują się wrócić do domu, aby poczekać na lepsze czasy” – uważa szef ukraińskiej dyplomacji.
Jako przykład Kułeba przywołał Zjednoczone Emiraty Arabskie. „Obecnie w ZEA pracuje 15 tys. obywateli Ukrainy. Obecnie sytuacja w Emiratach jest niezła, tam rząd podejmuje zdecydowane kroki w celu obrony przed koronawirusem, cześć im i chwała. Ale jeśli, nie daj Boże, firmy zaczną się tam zamykać, zaczną zwalniać ludzi, będziemy mieli drugą falę. Nie wspominam nawet o sąsiednich krajach, gdzie tradycyjnie istnieje duża pracująca diaspora” – mówił ukraiński minister.
CZYTAJ TAKŻE: 400 tys. zakażonych koronawirusem na Ukrainie? Zełenski: to straszne historie i kłamstwa
Kresy.pl / Radio Swoboda
Jaka diaspora? To są zwykli pracownicy sezonowi i powinni być w każdej chwili gotowi zrobić wypad!