Rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow zaprzeczył, że Rosja poprosiła Chiny o dostawy uzbrojenia.

Jak podaje Interfax, na poniedziałkowej konferencji prasowej rzecznik rosyjskiego prezydenta Dmitrij Pieskow zaprzeczył doniesieniom Financial Times, jakoby Rosja miała poprosić Chiny o sprzęt wojskowy i „inną pomoc” w celu wsparcia inwazji na Ukrainę.

„Rosja dysponuje niezależnym potencjałem do kontynuowania operacji [na Ukrainie] i, jak powiedzieliśmy, rozwija się ona zgodnie z planem i zostanie zakończona w terminie i w całości” – powiedział Pieskow.

Rzecznik Kremla umniejszał wiarygodność publikacji Financial Times. “Gazety piszą teraz dużo, więc nie należy traktować tego jako źródła pierwotnego” – mówił Pieskow.

Jak pisaliśmy, Financial Times podał w niedzielę, że Rosja poprosiła Chiny o sprzęt wojskowy i „inną pomoc” w celu wsparcia inwazji na Ukrainę. Brytyjski dziennik napisał, że Rosja chce w ten sposób zrównoważyć wpływ zachodniego uzbrojenia, dostarczanego Ukrainie, na przebieg konfliktu. Medium powołało się na źródła w amerykańskiej administracji.

Doradca ds. bezpieczeństwa narodowego USA Jake Sullivan oświadczył w niedzielę, że Waszyngton sygnalizuje Pekinowi, że poniesie on “konsekwencje za łamanie sankcji na dużą skalę lub wspieranie Rosji w ich łamaniu”.  Agencja Reuters napisała, że Sullivan spotka się w poniedziałek w Rzymie z wysoko postawionym chińskim dyplomatą. Źródła w amerykańskiej administracji sugerują, że ma on  ostrzec Chiny przed sankcjami, jeśli udzielą one pomocy Rosji w wojnie z Ukrainą.

Rzeczniczka chińskiego resortu spraw zagranicznych oświadczyła w poniedziałek, że twierdzenia amerykańskich urzędników, że Rosja poprosiła Pekin o sprzęt wojskowy do kampanii na Ukrainie, to „dezinformacja” ze strony Stanów Zjednoczonych.

Kresy.pl / Interfax / TASS

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply