Niemiecka gazeta informuje, że Francja sprzeciwia się przedłużeniu rurociągu z Niemiec do Polski, który ma dostarczać paliwo na wschodnią flankę w przypadku wojny.
Jeszcze dziś pisaliśmy o planie NATO polegającym na rozbudowie rurociągu z miasta Bramche (Dolna Saksonia) do Polski, żeby zaopatrzać wschodnią flankę w paliwo na wypadek wojny. Szacunkowa wartość projektu oszacowano na 21 mld euro, a jego ukończenie planowano na 2035 r. Druga sieć miała dostarczać paliwo z Bawarii do Czech.
Jednak inwestycja wydaje się niepewna, „Der Spiegel” dotarło do informacji, z których wynika, że decyzję blokuje Francja. Ostateczną decyzję w tej sprawie NATO ma podjąć do lata tego roku.
Jak czytamy, NATO ocenia, że sieci rurociągów stanowią kluczowy element systemu zaopatrzenia w paliwo. Resort obrony Niemiec uważa, że bez takiej infrastruktury zaopatrzenie wojsk w paliwo w razie wojny może stać się “piętą achillesową” Sojuszu. Minister obrony Boris Pistorius przekazał, że Niemcy chcą przeznaczyć w tym celu 3,5 miliarda euro.
Der Speigel podkreśla, że rurociąg będzie musiał zostać poprowadzony pod rzekami Wezera i Łaba, a także przez obszary chronione, co może zwiększyć koszty inwestycji i wymagać dodatkowych uzgodnień.
Medium zwraca uwagę, że NATO planowała podjęcie ostatecznej decyzji do lata bieżącego roku, lecz po wyborze Donalda Trumpa na prezydenta USA kwestia finansowania projektu jest niepewna.
Kresy.pl/dorzeczy.pl
Zostaw odpowiedź
Chcesz przyłączyć się do dyskusji?Nie krępuj się!