Kilkuset mieszkających w Moskwie muzułmanów zebrało się w niedziele pod ambasadą Mjanmy. Protestowali przeciwko represjom wobec tamtejszych wyznawców islamu.

Pod ambasadą Mjanmy pojawiło się kilkuset muzułmanów. Co ważne, akcja nie była uzgodniona z lokalnymi władzami. Zwykle tego typu niezalegalizowane akcje kończą się ich rozpraszaniem przez milicję, ale tym razem funkcjonariusze jedynie przypatrywali się działaniom zebranych. Manifestanci twierdzili, że akcja ma charakter spontaniczny. Skandowano między innymi “Allahu akbar”.

Manifestacja solidarnościowa z muzułmanami w Mjanmie odbyła się w niedzielę także w stolicy Dagestanu, Machaczkale. Podobnie jak pod ambasadą w Moskwie, częścią demonstracji były publiczne modły. Zebrani domagali się reakcji na wydarzenia w Mjanmie od republikańskich władz oraz miejscowego kleru muzułmańskiego. Wbrew planowi zebrani przemaszerowali pod gmach miejscowego Ministerstwa Spraw Wewnętrznych.

W końcu głos w sprawie zabrał kreujący się na reprezentanta wszystkich muzułmanów w Rosji, przywódca Czeczenii, Ramzan Kadyrow. Najchętniej komunikuje się on za pośrednictwem portalu Instagram i właśnie tam zamieścił swoją odezwę. Napisał w niej o “pogromach” wyznawców islamu w Mjanmie prowadzonych ze “szczególną brutalnością”. “Reakcja polityków i światowych liderów zaświadcza o całkowitej niemoralności współczesnego ładu światowego. Głowy państw i szefowie ministerstw spraw zagranicznych nabrali wody w usta. ONZ ogranicza się do żałosnych oświadczeń o swoim zatroskaniu” – napisał w niedzielę Kadyrow, w sposób, który może być źle odebrany na Kremlu. Bowiem to właśnie Rosja, wraz z Chinami, zawetowała na forum Rady Bezpieczeństwa ONZ rezolucje w sprawie polityki władz Mjanmy wobec muzułmańskiej ludności Rohindża.

Jednak jeszcze większe wrażenie wywołało jego wystąpienie na żywo za pośrednictwem Instagramu. Kadyrow powiedział, że w sprawie muzułmanów w Mjanmie jest gotowy iść “przeciwko stanowisku Rosji”, jeśli Rosja będzie wspierać władze Mjanmy. Jednak mówił też o “niuansach polityki państwowej, które trzeba przyjąć ze zrozumieniem”. Ostro krytykował też państwa zachodnie, które według są “wrogie islamowie”.

Na wezwanie Kadyrowa w stolicy Groznego odbyła się wielka manifestacja solidarności z muzułmanami. Zgromadziła co najmniej kilkadziesiąt tysięcy uczestników. Władze Czeczenii twierdzą, że był ich 1,2 miliona. Był wśród nich także sam Kadyrow. Tłum skandował  „Allahu Akbar”, „Jesteśmy muzułmanami z Mjanmy!”. Niezależne rosyjskie media twierdzą, że władze zorganizowały całą kampanię, między innymi wysłania ponaglających wiadomości sms, by ściągnąć na manifestację jak największą liczbę ludzi.

svoboda.org/rt.com/chernovik.net/kresy.pl

1 odpowieź

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply