Nowe islamistyczne władze Syrii wywodzące się z Hajat Tahris asz-Szam (HTS) od kilku dni nie mogą sobie poradzić z uzbrojonymi członkami libańskich klanów operującymi na pograniczu.

Starcia rozpoczęły się w czwartek na wsi Kusajr, położonej na pograniczu syryjskiej prowincji Homs z Libanej. Obsadzony przez obecne islamistyczne władze Syrii Departament Bezpieczeństwa Granicznego (BSD) rozpoczął operację w przygranicznym miasteczku Hawik, zamieszkiwanej przez klany Zoajter i Dżaafar. Według doniesień syryjskiej agencji SANA, obsadzonej już przez islamistów, miejscowość była wykorzystywana przez Hezbollah jako szlak przemytniczy między Libanem a Syrią. 

Według przytaczającego w piątek te informacje portalu Al Monitor, po stronie HTS zginęło co najmniej trzech bojowników, a po stronie klanów trzy osoby, rannych zostało 10. Dwóch zabitych to obywatele Libanu, podał portal The New Arab.

Al Mayadeen poinformowała, że klany pojmały w piątek dwóch bojowników HTS, a siły tego ostatniego zatrzymały 14 kobiet i dzieci. W czwartek doszło do wymiany jeńców i aresztowanych, przy czym Al Monitor twierdzi, że ze strony HTS zwolnionych zostało 16 osób.

W sobotę doszło do nasilenia starć. Siły HTS wystrzeliły około 5o pocisków na wioski Dżaramach i Kanafeh po libańskiej stronie granicy, raniąc osiem osób i zabijając syryjskiego uchodźcę, podał portal L’Orient Le Jour. Następnie starcia rozszerzyły się jeszcze na trzy wioski. Libańczycy twierdzili, że skutecznie zaatakowali czołg próbujący przekroczyć granicę państwową.

Tego samego dnia prezydent Libanu Joseph Aoun i tymczasowy prezydent Syrii Ahmed asz-Szaraa uzgodnili w rozmowie telefonicznej, że „skoordynują wysiłki w celu kontrolowania sytuacji i zapobiegania atakom na ludność cywilną” – poinformowało biuro Aouna w oświadczeniu opublikowanym na X. Wcześniej libańskie klany z północnej części doliny Bekaa wyraziły „zaniepokojenie” „całkowitym i nieuzasadnionym porzuceniem” ich przez państwo, co, jak powiedzieli, nie pozostawiło im innego wyboru, jak tylko „bronić Libanu”.

W odpowiedzi na eskalację libańska armia wysłała dodatkowe oddziały na pogranicze.

Choć podporządkowane Hajat Tahrir asz-Szam środki przekazu starają się uwypuklić rolę Hezbollahu, z którym organizacja ta latami walczyła w czasie wojny w Syrii, to jednak starcia mogą mieć bardziej związek z przemytniczą aktywnością libańskich klanów, które mają swoje odnogi także po syryjskiej strony granicy. Jednocześnie klany te faktycznie złożone są z szyitów i utrzymują relacje z silną libańską organizacją polityczno-militarną.

Jeszcze 3 stycznia funkcjonariusze służb bezpieczeństwa obu krajów poinformowali agencję Reuters, że utworzony przez HTS rząd Syrii nałożył ograniczenia ruchu granicznego dla obywateli Libanu.

Czytaj także: Amerykańska pomoc wojskowa dla Libanu – kosztem Egiptu

al-monitor.com/newarab.com/today.lorientlejour.com/kresy.pl

 

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply