Po tragicznych w skutkach strzelaninach w tzw. strefie wolnej od policji władze Seattle zamierzają odzyskać kontrolę nad tym terenem.
Jak podała w poniedziałek agencja Reutera, władze Seattle zaalarmowane co najmniej dwiema strzelaninami, które wydarzyły się w weekend, chcą zlikwidować “strefę wolną od policji” urządzoną przez aktywistów ruchu Black Lives Matter na części terytorium miasta.
Strefa powstała dwa tygodnie temu w dzielnicy Capitol Hill na fali ogólnoamerykańskich protestów po śmierci czarnoskórego George’a Floyda, który zginął podczas zatrzymania przez policję w Minneapolis. Obejmuje ona opuszczony pod presją demonstrantów komisariat policji i kilka sąsiadujących ulic. Od nazwy dzielnicy strefa zyskała miano Capitol Hill Organized Protest (CHOP) lub Capitol Hill Autonomous Zone (CHAZ). Demonstranci zbudowali wokół strefy prowizoryczne ogrodzenia i ogłosili ją “strefą autonomiczną”. Na miejsce nie są dopuszczane służby bezpieczeństwa.
Według doniesień medialnych w strefie panuje anarchia. Na ulicach odbywają się “przemówienia, koncerty czy wieczorki poetyckie, głównie o charakterze lewicowym i liberalnym” – podawała stacja TVN24 BiS. Teren przemierzają samozwańcze patrole, często uzbrojone w broń palną, której noszenie jest w stanie Waszyngton dozwolone. Policja twierdzi, że od czasu wycofania się z CHOP w okolicy dochodzi do gwałtów, napaści, włamań i aktów wandalizmu. W miniony weekend doszło do kilku strzelanin – w sobotę w strefie zginął 19-latek, poważnie ranna została też inna osoba. W niedzielę z broni palnej raniono tam 17-latka. Po sobotnim incydencie wrogo nastawiony tłum utrudniał ratownikom medycznym dostęp do miejsca zdarzenia.
Pod wpływem zaistniałej sytuacji wywodząca się z Partii Demokratycznej i przyznająca się do orientacji homoseksualnej burmistrz Seattle Jenny Durkan ogłosiła w poniedziałek, że władze miasta “pracują” nad likwidacją strefy CHOP i powrotem policji na komisariat w Capitol Hill. “Zrobimy to pokojowo i w najbliższej przyszłości” – powiedziała Durnan w poniedziałek na konferencji prasowej. Na Twitterze Durkan potępiła przemoc jako “niedopuszczalną”.
Jak pisaliśmy, w USA trwa ogólnokrajowa fala protestów w reakcji na zamordowanie czarnoskórego George’a Floyda przez policjanta w Minneaopolis. Pod hasłem Black Lives Matter w całych USA doszło do wystąpień ludności murzyńskiej oraz wspierających ją lewicowców i anarchistów. Choć część protestów miała charakter pokojowy to często dochodziło także do starć z policjantami, bicia przechodniów-oponentów, wandalizmu czy też zbiorowych rabunków. Szczególnym celem praktyk wandalizmu są obiekty, które zwolennicy ruchu protestacyjnego uważają za symbole tak zwanego „białego suprematyzmu”.
Zostaw odpowiedź
Chcesz przyłączyć się do dyskusji?Nie krępuj się!