Prokuratura Regionalna w Katowicach wszczęła śledztwo w sprawie niedopełnienia obowiązków lub przekroczenia uprawnień przez prezesa Trybunału Konstytucyjnego Andrzeja Rzeplińskiego.

Śledztwo wszczęto po zawiadomieniu jednego z trzech sędziów niedopuszczonych do orzekania.

Chodzi o niedopuszczanie do orzekania trzech sędziów TK, wybranych w obecnych kadencji Sejmu, co przewiduje nowa ustawa o Trybunale, która we wtorek weszła w życie.

Śledztwo koncentruje się na razie na wymianie korespondencji pomiędzy prokuratorem a Trybunałem Konstytucyjnym, dotychczas w tym postępowaniu nie byli przesłuchiwani świadkowie– powiedział PAP prok. Kunert.

Przeczytaj także: Ogórek: W opozycji panuje marazm i miałkość

PAP/KRESY.PL

1 odpowieź

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

  1. mop
    mop :

    Aby mogło być wydrukowane orzeczenie TK, w Dzienniku Ustaw, musi spełniać wymogi aktu normatywnego. To, co opublikował TK, nie jest orzeczeniem i nie ma podanej podstawy prawnej, Trybunał wydał „wyrok”! Szydło nawet gdyby bardzo chciała, to zgodnie z ustawą o Dzienniku Ustaw nie ma prawa tego wydrukować! (por. Dz. U. z 2015 r. poz. 1484). Rzepliński działa już nie tylko poza prawem, ale poza zdrowym rozsądkiem. To się, niestety, nadaje do prokuratury – w świetle Konstytucji, art 195. pkt 3 prezes TK jako sędzia jest funkcjonariuszem publicznym i podlega pod Kodeks Karny, art. 231. §1 (Dz.U.1997.88.553 – Ustawa z dnia 6 czerwca 1997 r.) My możemy sobie spokojnie usiąść w fotelach i poczekać, co jeszcze wymyśli Rzepliński, zanim przyjadą po niego panowie w białych fartuchach. Polskim problemem nie jest spór o kompetencje poszczególnych organów władzy, tylko fakt, że na czele TK stoi facet, który uważa, że to on stanowi prawo w Polsce i nic, nawet Konstytucja go nie krępuje.Mamy do czynienia z człowiekiem, który uznał się za dyktatora władnego zlikwidować niekorzystne dla swojej formacji skutki wyborów.Sam tworzy precedensy prawne całkowicie poza obowiązującym w Polsce porządkiem prawnym. Gdyby nie daj Panie Boże stały za nim jakieś siły typu wojsko, mielibyśmy do czynienia z klasycznym zamachem stanu.Nie ma za sobą siły fizycznej, a tylko napędza awanturę polityczną w sposób bardzo głupi, to możemy spokojnie poczekać na ostry atak paranoidalny, po którym wszyscy się pogodzą, a pan Rzepliński odpocznie w szpitalu. PS… Rzepliński, szef TK chce uchodzić za apolitycznego obrońcę Konstytucji.Swoje funkcje zawdzięcza głosom PO i SLD. Jednak cieniem na jego wizerunku kładzie się milczące przyzwolenie na bezkarność faktycznych sprawców mordu na bł.ks.J Popiełuszce, przez wycofanie się Fundacji Helsińskiej z monitorowania śledztwa, a także firmowanie przez niego zapisów w ustawie lustracyjnej z 1998 roku, które chroniły najważniejszych konfidentów peerelowskich tajnych służb.