“Francja znajduje się w stanie wojny” – stwierdził dzisiaj francuski prezydent Francois Hollande w przemówieniu przed połączonymi izbami parlamentu.

Podczas swojego wystąpienia prezydent Hollande wezwał do zmiany konstytucji w celu ułatwienia walki z terroryzmem. Jednocześnie zapowiedział intrnsyfikację nalotów w Syrii.

“Francja znajduje się w stanie wojny” – stwierdził wreszcie prezydent Francji przed połączonymi izbami parlamentu.

Obecnie w wyniku decyzji prezydenta we Francji trwa stan wyjątkowy.

onet.pl / Kresy.pl

3 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

  1. mop
    mop :

    ,,JEŚLI MASZ GŁOWĘ TYLKO DO NOSZENIA KASKU BUDOWLANEGO ODPUŚĆ SOBIE I NIE CZYTAJ !!!” NIE MA DYMU BEZ OGNIA !!! wolnemedianet : Media głównego reżymowego nurtu dzień w dzień wkładają nam je zawzięcie do głów. Ludzi, którzy walczą o wolność, bo chcą wyzwolić się spod opresji reżimów, nazywa się „terrorystami” i „rebeliantami”. Uchodźców z Afryki, z terenów objętych konfliktami wywołanymi przez Waszyngton, których ponad 4000 już zginęło w tym roku podczas próby przepłynięcia Morza Śródziemnego w poszukiwaniu „lepszego życia”, przemianowano odpowiednio na „imigrantów”. Często dodaje się: „nielegalnych”. W taki właśnie sposób wybiela się poczucie winy z sumienia Zachodu. Zwykli imigranci stają się zwykle żebrakami. Natomiast nielegalni trafiają do więzienia. Nie mają oni raczej nic wspólnego z zamieszkami i chaosem, inscenizowanymi potajemnie przez władze w krajach Zachodu, które stały się nowym domem dla „imigrantów”. Wstydź się, Brukselo! Hollande świetnie zdaje sobie sprawę z tego, że francuskie odrzutowce to narzędzie w rękach władcy, które służy do siania jeszcze większego spustoszenia w regionie w postaci śmierci, katastrof, cierpienia i niewolnictwa (co przekłada się na wzrost przypadków utonięć wśród uchodźców na Morzu Śródziemnym), niekończącego się chaosu, życia na skraju nędzy ludzi, którzy zmuszeni do walki o ocalenie siebie i swych dzieci nie są już w stanie chronić swego kraju, jego zasobów i wolności. Taki jest właśnie obraz imperium. Czy waszym zdaniem ten, kto sprzedaje broń, myśliwce i inne narzędzia do zabijania, wiedząc doskonale o tym, że zostaną one wykorzystane do mordowanie ludzi, do niszczenia ich krajów, nie jest masowym mordercą? Zbrodniarzem wojennych najgorszego rodzaju? Pan Hollande, oprócz tego, że jest zbrodniarzem wojennym, jest też totalnym hipokrytą, który wierzy, że pod koniec dnia ze stołu Wielkiego Grabieżcy również na jego talerz trafi kilka okruchów i że ostatecznie będzie on mógł wraz ze swymi mocodawcami pławić się w luksusie, kąpać się w mleku i miodzie. Czy uważa on, iż gospodarkę wspaniałego kraju, jakim jest Francja, z którego pochodzą ludzie pokroju Wiktora Hugo, Stendhala, Honoriusza Balzaka czy Aleksandra Dumasa, trzeba ratować poprzez sprzedaż narzędzi do zabijania innym marionetkom imperium? Czy nie dba on o to, że 83% jego dotychczasowego elektoratu obecnie zaczyna nim pogardzać? Szerzenie niepokoju społecznego, chaosu i cierpienia – oto co Waszyngton i jego wasale robią najlepiej. Oni nie chcą „wygrywać” wojen. Pragną nieustannego chaosu i nieszczęścia. Ludzi, których można łatwo pokonać i opanować – czyli dominacji w pełnym wymiarze, jak zwykli to określać. A ponieważ zarówno armia amerykańska, jak ich duży brat (lub siostra) NATO, nie mogą być wszędzie i nie chcą też za bardzo rzucać się w oczy, więc do zabijania zatrudniają najemników. Waszyngton wymyśla i tworzy, a następnie zasila niekończącym się strumieniem pieniędzy działalność członków ISIL, DAESH czy jak kto woli Al-Kaidy, których zakres zadań na prośbę ich panów sukcesywnie się poszerza. W imieniu swych mocodawców walczą, zabijają, sieją chaos i organizują akcje pod fałszywą flagą, aby ostatecznie wkroczyły tam buldożery Pentagonu i NATO, w celu rzekomego „zniszczenia” najemników, których wcześniej sami powołali do życia. I chcą, byśmy w to uwierzyli. Prawdy, o której piszę, nie dowiesz się z mediów głównego nurtu. Media sprawiły, że uwierzyłeś w to, iż w Jemenie trwa walka o władzę pomiędzy członkami Huti – laickiej, humanitarnej, lewicującej grupy szyitów – i sunnitami oraz że Saudyjczycy oraz ich kumple z Krajów Zatoki Perskiej po prostu wyzwalają Jemen z rąk grupy terrorystów. Dałeś też wiarę temu, że Huti otrzymują wsparcie od Iranu (państwa, w którym oficjalną religią jest islam szyicki) – czemu ostatnio zdecydowanie zaprzeczył wysłannik ONZ – a zatem należy zwalczać członków Huti. Przy okazji to dobry pretekst dla Waszyngtonu, by po raz kolejny obwinić o coś Iran. Jeśli okiełzna się i zabije wystarczającą ilość „rebeliantów” Huti, to ponownie będzie można nominować marionetkowego prezydenta – albo byłego prezydenta Saleha, albo jego następcę Haida – po to, by Waszyngton na nowo mógł dyktować warunki, tj. gnębić mieszkańców i dzięki temu utrzymywać nieograniczony dostęp do strategicznego portu w Aden, a także do Zatoki.

  2. gienek1949
    gienek1949 :

    Franku Hollande. Do reszty ci odbiło? W stanie wojny? Z imigrantami? To jakieś jaja. a gdzie tradycyjna gościnność francuska? Trochę osób zabili i to zapewne niechcący, a ten od razu – WOJNA. To nie po internacjonalistycznemu.