W obliczu rosyjsko-ukraińskiego konfliktu powinniśmy zresetować nasze oziębłe relacje polityczno-gospodarcze – mówi w wywiadzie dla portalu Forbes.pl premier Republiki Litewskiej Algirdas Butkevičius.
Litewski premier zapewnił, że Polska nadal pozostaje priorytetowym kierunkiem w litewskiej polityce zagranicznej:
“Polska jest naszym sąsiadem, zawsze była i będzie ważnym kierunkiem polityki zagranicznej Litwy” – powiedział Butkevičius. Polityk odniósł się tez do kwestii mniejszości narodowych w Republice Litewskiej:
“Od 1 lipca 2015 roku zacznie funkcjonować Departament Mniejszości Narodowych. Departament będzie kształtował politykę wobec mniejszości narodowych i odpowiadał za jej realizację. Mam nadzieję, że również Polska z tego będzie zadowolona” – zaznaczył. Litewski premier podkreślił również wagę dwustronnych stosunków w kontekście konfliktu na Ukrainie:
“My jesteśmy zdecydowani, aby odświeżyć relacje i dążyć w kierunku do strategicznego partnerstwa. Szczególnie teraz w kontekście konfliktu ukraińsko-rosyjskiego” – powiedział.
forbes.pl / Kresy.pl
a ja myślę, że niech spada – najpierw konkrety – bo deklaracji politycznych już było aż nad to.
Wiarygodność litewskich polityków jest po prostu zerowa ,uczciwie na to zapracowali.
tagore
Premier Republiki Litewskiej: Polska nadal jest naszym strategicznym partnerem . Ze strach przed Rosją są zesrani i szukają idjotów którzy zabezpieczą ich interesy . My jesteśmy zdecydowani, aby odświeżyć relacje i dążyć w kierunku do strategicznego partnerstwa. Szczególnie teraz w kontekście konfliktu ukraińsko-rosyjskiego” – powiedział Premier . Reset stosunków może wystąpić tylko i wyłącznie po zwrocie Wileńszczyzny
Wszystko co zepsute po odświeżeniu jest bardziej toksyczne niż przed odświeżeniem.Znów mają zamiar nas truć jakimś zgniłym tworem departamentu tylko dla mniejszości narodowych.
Jak dla mnie, to zwyczajny populizm, mydlenie oczu. Za grosz nie wierzę w deklaracje Litwy.
Litwini po prostu wyciągają wnioski. Skoro Polacy z taką ochotą dają się szczuć Ukraińcom na Rosjan, to dlaczego by ich nie wykorzystać do swoich celów.
Jak trwoga- to do Boga -cóż mogą mówić Litwini w sytuacji kiedy my bronimy ich nieba – niestety- Byłem na Litwie 3 lata temu i mieliśmy problem nawet wymienić pieniądze, panie w banku udawały że nie rozumieją po rosyjsku i nawet po niemiecku !