Portal Fronda.pl publikuje historię UPA “na użytek dialogu z Ukraińcami”
Portal Fronda.pl – przedstawiajacy się jako katolicki “portal poświęcony” – zamieścił tekst pt. “Krótka historia UPA dla Polaków na użytek dialogu z Ukraińcami” dr Kazimierza Wóycickiego ze Studium Europy Wschodniej Uniwersytetu Warszawskiego. Wóycicki zasłynął ostatnio intensywną obroną studentów z Ukrainy, którzy sfotografowali się w Przemyślu z flagą czerwono-czarną OUN-UPA.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Wykładowca Uniwersytetu Warszawskiego o zdjęciu z flagą OUN-UPA: nie widzę w tym niczego nagannego
Portal Fronda.pl i Wóycicki przestrzegają na początku przed nienawiścią:
“Polacy o mordzie wołyńskim nie mogą zapominać, ale konieczny jest też namysł jak upamiętnienie tej tragedii i jej ofiar służyć może pojednaniu z Ukraińcami. Nienawiść psuje duszę żywych“. Wóycicki i “portal poświęcony” twierdzą ponadto, że przedstawianie UPA jako kolaborantów Hitlera i nacjonalistów wynikało z dążeń Moskwy do rusyfikacji Ukrainy:
“Dopiero w latach 70 i 80 dopuszczono mówienie o Wołyniu, czego przed tym unikano, bowiem były to kresy. UPA było przedstawiane na wzór sowiecki to znaczy jako kolaboranci Hitlera i krwawi nacjonaliści. Nie mogło być inaczej, bowiem Moskwa chciała Ukrainę zrusyfikować” – czytamy w tekście. Jego autor opisuje mechanizmy dyskredytacji ze strony sowieckiej Rosji, jakiej miała podlegać UPA:
“Rosja sowiecka zmobilizowała gigantyczną machinę propagandową, aby UPA całkowicie zdyskredytować. Zasadniczym zarzutem była kolaboracja z III Rzeszą. W istocie pakt Hitler-Stalin (Ribbentrop-Mołotow) był znacznie poważniejszą współpracą i o bez porównaniu większym znaczeniu i skutkach niż pełne złudzeń próby współpracy ze strony ukraińskiego ruchu narodowego. Jakiekolwiek inna prezentacja UPA jak tylko faszystów i kolaborantów ruinowałaby jednak sowiecką narrację II wojny – „wojny ojczyźnianej” – głosi Wóycicki i Fronda.pl.
“Polacy o mordzie wołyńskim nie mogą zapominać, ale konieczny jest też namysł jak upamiętnienie tej tragedii i jej ofiar służyć może pojednaniu z Ukraińcami. Nienawiść, bowiem nie służy pamięci o zmarłych, lecz psuje duszę żywych” – konkluduje autor.
Fronda.pl / Kresy.pl
Niemieckie fundacje przypartyjne to jednak niezła siła w Polsce choć nieco przyziemna
płacą i wymagają.
tagore
Nienawiśc psuje – to prawda, ale wybielaniem UPA niczego się nie osiagnie. To nie jest tak, ze jesli się jest przeciw UPA to jest się za Ruskimi. Nie wiem dlaczego tak próbuje się stawiać sprawę. UPA i CCCP to zbrodniarze.
gegroza: Zgadzam się z Panem całkowicie, z dodatkowym dopiskiem, że to nie jest tak, ze jeśli się jest przeciw Ruskim to jest się za UPA. Niektórzy tego nie rozumieją i próbują nas Polaków dzielić wydając jednostronne i krzywdzące opinie. Pozdrawiam.
To jest świadome działanie propagandowe na zasadzie – nie jesteś z nami – jesteś z Putinem. Przy okazji pięknie się zresztą wpisuje w dyrektywy zawarte w sławnej Uchwale prowydu OUN, której prawdziwość jest zażarcie kwestionowana przez osoby działające, co zabawne, dokładnie wmyśl wytycznych zawartych w tejże uchwale:)
Zgadzam się. Nazywa się profesorami, doktorami ludzi, którzy dokumentują papierem swój status społeczny, ale nie zdają egzaminu jako ludzie i jako Polacy. Mamy nie żyć w nienawiści, każdy to rozumie, ale jak tu żyć w przyjaźni i klepać po plecach ukraińców, potomków morderców naszych dziadów, których największą świętością jest ich dziadek morderca i ta sama ideologia nazizmu, te same wzorce, ta sama banderowska szmata zwana flagą UPA. Lekcji historii też zapomniał doktor ? Przecież UPA wcześniej powstało i zabijało Polaków, niż zaczęli walczyć z komunistami. Głównym celem UPA było i jest walka z Polakami. Nic się nie zmieniło, tylko chwilowo napuszczeni zostali na ruskich. Ukrainiec z ruskiem w końcu się pobratają i to przeciw Polsce.
Portal Fronda.pl – przedstawiajacy się jako katolicki “portal poświęcony” Ogłupianiu społeczeństwa przy pomocy Kazimierza Wóycickiego ze Studium Europy Wschodniej Uniwersytetu Warszawskiego. Wóycicki zasłynął ostatnio intensywną obroną studentów z Ukrainy, którzy sfotografowali się w Przemyślu z flagą czerwono-czarną OUN-UPA. Moralne dno i brak honoru to popłuczyna z PRL-u
Nie są prawicą konserwatyści. Konserwatyzm – to jest polityka, zmierzająca do utrzymania istniejącego stanu posiadania. W praktyce, broni ona w znacznym stopniu interesów wielkiego kapitału. Partie konserwatywne w świecie poprzetykane są Żydami i opanowane przez masonerię. To prawda, że w krajach, w których nie ma wielkiego stronnictwa narodowego, zwyczajni patrioci, instynktowni narodowcy, z konieczności muszą popierać stronnictwa konserwatywne. Gdzież ma pójść, kogo ma popierać patriota angielski? A są takich patriotów miliony. Z konieczności głosuje on na partię konserwatywną i zapisuje się w szeregi jej członków. Ale partia ta nie jest partią prawicową. Jest to w istocie partia o obliczu liberalnym.
Nie jest prawicą faszyzm. Faszyzm włoski wyrósł z socjalizmu i miał podstawowe cechy ruchu socjalistycznego, a Mussolini był ateistą i wychowanym w szkole socjalistycznej demagogiem. Wprawdzie faszyzm włoski musiał opierać się o masy czujące patriotycznie i po katolicku, i dostosowywał swój program i taktykę do wymagań tych mas, a także i samorzutnie przeszedł od socjalizmu dużą w pożądanym kierunku ewolucję. Ale podstawowych cech ruchu rewolucyjnego nie utracił.
Tym bardziej nie był prawicą hitleryzm. Był to ruch z samego założenia antychrześcijański. Był to obok tego ruch rewolucyjny i burzycielski. Miał wprawdzie w swym światopoglądzie ideał patriotyzmu, co jest cechą prawicową, ale pojmował ten patriotyzm w sposób bardzo swoisty, niechrześcijański, nie podobny do pojęć patriotycznych w duchu europejskiej cywilizacji. Podstawowymi składnikami hitleryzmu były nienawiść i pycha, była także skłonność niszczycielska, na wskroś anarchiczna i nihilistyczna, co wszystko jest przeciwieństwem prawicy. Czerpał hitleryzm wiele z socjalizmu, co zaznaczyło się też i w jego nazwie (Narodowo-Socjalistyczna Niemiecka Partia Pracy). Narodził się on jako opozycja przeciwko katolicyzmowi w katolickich stronach Niemiec, względnie w Austrii: wszyscy czołowi przywódcy hitlerowscy, z wyjątkiem jednego Alfreda Rosenberga, byli synami rodzin katolickich i pochodzili z niemieckiego południa i zachodu, ale byli ateistami i wrogami Kościoła.[6]
Nie był prawicą obóz Piłsudskiego w Polsce. Była to najczystsza, marksowska i masońska lewica, w wysokim stopniu niszczycielska. (…)
Nie jest prawicą chrześcijańska demokracja. Jest to dziwnie miękka, oportunistyczna kreacja, która chciałaby nagiąć i przystosować świat chrześcijański do pojęć lewicowych. Gdziekolwiek była ona u władzy – wszędzie torowała drogę przewrotowi lewicowemu. W Hiszpanii przed rokiem 1936 jej udział – pod wodzą Gil Roblesa – w rządach lewicowych przygotował rewolucję, która pociągnęła za sobą spalenie kilku tysięcy kościołów i wymordowanie 12 biskupów i 6820 księży, zakonników i zakonnic, rewolucję, której okiełznanie mogło zostać osiągnięte dopiero drogą trzyletniej krwawej wojny domowej. W Chile jej rządy pod wodzą Frei’a utorowały drogę rządom czysto lewicowym Allende’go, które były wstępem do komunistycznego przewrotu, z trudem przez narodowy zryw 1973 roku odwróconego. We Włoszech jej długoletnie rządy utorowały drogę anarchii. Cały światopogląd „chadecki”, ugodowy wobec marksizmu, jest w istocie światopoglądem lewicowym, ubranym w strój katolicki.
A czemu to silniejszy musi kłaniać się słabszemu, czy to nie na odwrót musi być ? Jeżeli teraz im kłaniamy się, a oni dumnie krzyczą bandera to bohater, to co będzie w odwrotnej sytuacji, może banderowska powtórka.
Jak rozumiem, według tego banderowskiego kolaboranta, który podaje się za historyka, upa – w zależności od potrzeb – ma wiele historii, w tym wersję dla tych Polaków, którzy uważają za stosowne napluć na ofiary Wołynia i wybrać rolę banderowskich pachołków.
Relacje licznych naocznych świadków jednoznacznie potwierdzają ewidentną wspólpracę krwawej,nazibanderowskiej UPA z hitlerowcami.Ta kolaboracja to fakt historyczny i żadne twierdzenia zfrancuziałego fircyka niczego nie zmienią w tej prawdzie.Wg. świadków,bywało też tak,że nawet żołnierze niemieccy byli porażeni okrucieństwem stosowanych przez banderowców metod mordów na Polakach. “Polacy o mordzie wołyńskim nie mogą zapomnieć…”-to prawda,dlatego Polacy nie zapominają o wszystkich mordach OUN-UPA i SS-Galizien i domagają się od polskich władz:-czczenia pamięci ofiar tych mordów, -zakazu propagowania w Polsce wszelkiej symboliki i upamiętniania OUN-UPA i uznania jej za zbrodniczą i winną ludobójstwa.