Litwa jest jednym z najbliższych partnerów Polski w NATO, a współpraca wojskowa między naszymi krajami “nigdy nie była tak bliska i tak dobra jak w tej chwili” – podkreślił wicepremier i minister obrony Polski Tomasz Siemoniak po spotkaniu w Wilnie z Juozasem Olekasem, litewskim ministrem ochrony kraju.
Ministrowie zapowiedzieli, że współpraca ta będzie się rozwijała jeszcze bardziej – już w tym roku żołnierze z Polski i Litwy jeszcze częściej będą się spotykali na ćwiczeniach – zarówno dwustronnych, jak i w ramach NATO. Do końca roku zacznie funkcjonować także polsko-litewsko-ukraińska brygada (LITPOLUKRBRIG) – sprawy pomocy i wsparcia dla Ukrainy były jednym z głównych tematów roboczego spotkania ministrów w Wilnie.
Wicepremier Rzeczypospolitej i szef MON-u przyznał, że jego wizyta na Litwie była swoistym podsumowaniem: od roku Polska i Litwa pracują “ramię w ramię w obliczu największego kryzysu w Europie od zakończenia zimnej wojny”, a ostatnie decyzje NATO w sprawie uzmocnienia wschodniej flanki sojuszu oba kraje uznają za wspólny sukces. Najważniejszym wyzwaniem zarówno dla bezpieczeństwa Litwy, jak i Polski jest sytuacja na wschodzie Ukrainy i coraz bardziej agresywna postawa Rosji. “Umówiliśmy się, że utrzymujemy tę dynamikę, bo nie widać przesłanek zakończenia tego kryzysu. Chcemy szybko wdrożyć postanowienia z Newport, dotyczy to tworzenia sił natychmiastowego reagowania, grup integracyjnych i wzmocnienia Korpusu Północno-Wschodniego” – zaznaczył Tomasz Siemoniak, nawiązując do ubiegłorocznego szczytu NATO w Walii.
“Sytuację bezpieczeństwa w naszym regionie oceniamy jako bardzo poważną, dlatego niezwykle istotne są środki odstraszania, podobnie obecność sojusznicza, zwłaszcza amerykańska w tym regionie. Odstraszyć i powstrzymać Rosję należy nie tylko u granic NATO, ale również na Ukrainie, dlatego powinniśmy pomóc jej w obronie” – oświadczył po spotkaniu z polskim kolegą Juozas Olekas. “Bezpieczeństwo Polski i Liwy jest nierozłączne, jesteśmy nie tylko sąsiadami, których łączy historia, ale też elementami tej samej integralnej przestrzeni obronnej. Razem z Polską będziemy rozwijać projekt litewsko-ukraińsko-polskiej brygady. Sześciu litewskich wojskowych już wkrótce rozpocznie służbę w sztabie brygady w Lublinie i dołożymy wszelkich starań, aby brygada jeszcze w tym roku zaczęła ćwiczenia jako jednostka wojskowa” – zapowiedział litewski minister. Także w najbliższym czasie Litwa planuje zwiększyć liczbę litewskich wojskowych przy sztabie Korpusu Północno-Wschodniego NATO, który mieści się w Szczecinie.
Polsko-litewska współpraca w dziedzinie obronności została odrodzona już w 1993 r. Polska aktywnie uczestniczy w misji ochrony powietrznej państw bałtyckich Baltic Air Policing: polskie myśliwce MiG-29 już po raz szósty stacjonują w bazie w Szawlach. Jednostki wojskowe Litwy i Polski uczestniczą w organizowanych na terytorium obydwu krajów międzynaroodowych ćwiczeniach wojskowych. Stałe kontakty utrzymują sztaby oraz uczelnie wojskowe. W 2014 r. Litwa nabyła polskie, przenośne zestawy przeciwlotnicze Grom o wartości 34 mln euro. Pierwsze zestawy już dostarczono, w Polsce zostali też przeszkoleni litewscy żołnierze, którzy będą instruktorami obsługi tej broni. Siemoniak zapowiedział dalszą “strategiczną współpracę” z Litwą”, szczególnie w kontekście przyszłorocznych ważnych spotkań w Polsce – szczytu NATO w Warszawie oraz spotkania Rady Europejskiej na szczeblu szefów państw i rządów, które odbędzie się w czerwcu tego roku.
Niech się Siemoniak puknie w głowę,za wrogie działania Litwy wobec naszych rodaków tam zamieszkałych,powinniśmy wypiąć na nich d..ę…..
amstaf358,
https://www.youtube.com/watch?v=wV2mfoBRWJk
czego oczekujesz od bandrowca?
tak to jest jak na gówno w piaskownicy mówi się pepe i lepi babki….
A jaki z niego polski minister, toż to ewidentny banderowiec.
No tak daleko by nie szedł w tych pomówieniach,robi co mu każą ,ale idąc tym torem jeszcze to i z Kopaczowej zrobicie banderówkę…
Zanim coś znowu palniesz to się oczytaj. Siemoniak jest członkiem ZUwP, a że jest to organizacja pro banderowska, więc to nie są pomówienia. Wejdź na http://www.zup.ukraina.com.pl/ i znajdź coś o Wołyniu. NIE MA. Amba Fatima. Za to akcja “Wisła” JEST ! i to z dużych liter. Poczytaj jakie tam kłamstwa napisały, tylko wcześniej się połóż bo spadniesz z krzesła. Za wszystko winę ponoszą Polacy.
https://pl-pl.facebook.com/media/set/?set=a.162932820416340.29944.114426618600294 &type=3
“Konferencję i koncerty zrealizowano dzięki dotacji Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji.”
https://msw.gov.pl/pl/aktualnosci/8185,Order-od-Ukrainy-dla-ministra-Tomasza-Siemoniaka.html
od banderowskiego rządu,
https://msw.gov.pl/pl/aktualnosci/8850,20-lecie-Zwiazku-Ukraincow-w-Polsce.html – tak się troszczy o bandersynów a tak o Polaków:
http://niezalezna.pl/60512-wstyd-i-hanba-ministra-siemoniaka
Spokojnie Panie Lechu, robi co mu każą. Aby do wyborów, wtedy będzie się można ubezpieczyć.
To musi być przykre uczucie ,z całą świadomością publicznie robić z siebie “mądrego inaczej”.
tagore
Na takim stanowisku powinno mieć się własne zdanie.W tym wypadku żaden z naszych “politykierów”(nie mylic z mezami stanu)nie powinien spotykać się z przedstawicelami tego nacjonalistycznego państewka a tymbardziej chrzanic o jakiejś współpracy czy gwarancjach.Min.MON powinien reprezentować interesy państwa którego jest obywatelem.W innym wypadku winien podac się do dymisji.Jednak trzeba mieć cos takiego jak honor.