Prokuratura Okręgowa w Katowicach nie uznała za znieważenie narodu polskiego słów socjologa Jana Tomasza Grossa o tym, jakoby w czasie II wojny światowej “Polacy zabili więcej Żydów niż Niemców”. Jak poinformowała we wtorek rzeczniczka prokuratury Marta Zawada-Dybek, umorzono śledztwo prowadzone w tej sprawie od 2015 roku.

Śledczy zgromadzili szereg ekspertyz i informacji z Głównej i Oddziałowych Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu, Biura Badań Historycznych Instytutu Pamięci Narodowej, Instytutu Historii Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach, a także opinie biegłych. Jak podaje PAP, autorem jednej z nich był dr Piotr Gontarczyk, który wskazał, że nie ma wiarygodnych badań naukowych, które potwierdzałyby opinię wyrażoną przez Grossa. Z drugiej strony, według Gontarczyka nie da się jednoznacznie wykazać, że Gross nie miał racji. Ekspert prokuratury zaznaczył przy tym, że “świat nauki oraz polska i międzynarodowa opinia publiczna w oczywisty sposób” uzna opinię Grossa “za mieszczącą się w granicach debaty naukowej”.

“Kwestia oszacowania liczby ofiar [żydowskich i niemieckich – red.] pozostaje wciąż w sferze badań historyków i do dziś rodzi wiele kontrowersji i polemik o charakterze naukowym” – mówiła rzeczniczka prokuratury. Śledczy jako okoliczność przemawiającą na korzyść Grossa odnotowali też jego słowa o największej liczbie Polaków – Sprawiedliwych wśród Narodów Świata.

W obliczu zgromadzonego materiału Prokuratura Okręgowa w Katowicach uznała, że Gross nie miał zamiaru znieważenia narodu polskiego, a jej zadaniem nie jest rozstrzyganie sporów o charakterze historycznym i umorzyła śledztwo.

Przypomnijmy, że w 2015 roku J.T. Gross na łamach „Die Welt” zaatakował kraje Europy Środkowej, w tym Polskę, za postawę wobec kryzysu imigracyjnego. Jak stwierdził, „ohydne oblicze Polaków pochodzi jeszcze z czasów nazistowskich”. W artykule tym Gross napisał, że w czasie II wojny światowej Polacy zabili 10 razy więcej Żydów niż Niemców, zaś ich nienawiść do “uchodźców” wynika z nieprzepracowania Holokaustu. Swoje tezy socjolog powtarzał potem wielokrotnie. Doniesienie do prokuratury w tej sprawie złożyła Reduta Dobrego Imienia.

Zdaniem Grossa z rąk Polaków poniosło śmierć co najmniej 200 tys. Żydów, zaś liczba zabitych przez Polaków Niemców jest według niego 10 razy mniejsza i wynosi około 20 tys. (17 tys. podczas walk w 1939 roku i około 2-3 tys. podczas Powstania Warszawskiego). Jak pisaliśmy, kłamstwo o liczbie 200 tys. Żydów rzekomo zabitych przez Polaków  zdemaskował ambasador RP w Szwajcarii Jakub Kumoch, z zawodu specjalista od badań ilościowych. Według Kumocha owa liczba (którą nazywa „liczbą Grabowskiego”) powstała w wyniku nieuprawnionego powoływania się przez prof. Jana Grabowskiego na badania Szymona Datnera. Kumoch odkrył, że Datner pisał o liczbie 200-250 tys. Żydów, którzy uciekli z gett, lecz nie twierdził, że zostali oni zabici przez Polaków. Co więcej, według Datnera połowa z tych Żydów ocalała dzięki polskiej pomocy.

Kresy.pl / PAP

3 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

  1. gutek
    gutek :

    Z Żydami trzeba postępować symetrycznie, żadne inne strategie nie działają. A że “polskie” “elity” to hołota i hochsztaplery to pretensje należy kierować nie do Żydów tylko do swojej lokalnej swołoczy

  2. RAFALXJXJXJ
    RAFALXJXJXJ :

    GROSS KŁAMIE JAK ZWYKLE A GONTARCZYK Z NIEWIADOMO JAKICH POWODÓ PRZYKŁADA DO TEGO RĘKE .GROS ZAPOMINA O NIEMCACH ZABITYCH Z RAK POLSKICH PARTYZANTÓW, ORAZ OKRESU TZW WYZWOLENIA PRZEZ ARMIE CZERWONĄ I ALIANTÓW GDZIE WALCZYLI POLSCY ZOŁNIERZE. NIE KTO INNY JAK POLSCY ŻOŁNIERZE ZABIJALI NIEMIECKICH ZBRODNIARZY W MUNDURACH . TEJ LICZBY NIE WZIĄŁ POD UWAGE GONTARCZYK ZWANY ETATOWYM HISTORYKIEM NA USŁUGACH.