Kraśnik ugiął się pod tęczową presją

Rada Kraśnika uchyliła swoją uchwałę z 2019 roku o “powstrzymywaniu ideologii LGBT”. Władze miasta nie ukrywają, że ma to związek z nagonką, jaką środowiska wpierające tę ideologię rozpętały przeciwko Kraśnikowi.

Jak podała w czwartek PAP, za uchyleniem stanowiska Kraśnika dotyczącego “powstrzymania ideologii LGBT przez wspólnotę samorządową” zagłosowało dziewięciu radnych, sześciu było przeciwko a czterech wstrzymało się od głosu. Jeden z radnych nie wziął udziału w głosowaniu.

O uchylenie uchwały zwrócił się do radnych burmistrz Wojciech Wilk z PO. Była to już czwarta próba uchylenia uchwały, tym razem skuteczna. Po głosowaniu burmistrz Wilk wyraził radość z jego wyniku. “To był trudny czas dla naszego samorządu i naszego miasta. Cieszę się, że będziemy mogli skupić się na tym, co stanowi istotę naszej pracy” – stwierdził Wilk.

Według Wilka po uchwale “Kraśnik zaczął być postrzegany jako miasto homofobiczne i nieprzyjazne osobom reprezentującym środowisko LGBT. Taki wizerunek został utrwalony w licznych przekazach medialnych polskich i zagranicznych, wypowiedziach aktywistów LGBT, a także polityków”.

Burmistrz miasta nie ukrywał, że miasto wycofało się w związku z finansowym szantażem, jakiego dopuściły się m.in. władze UE zapowiadając zabranie funduszy gminom, które rzekomo przyjęły uchwały o “strefach wolnych od LGBT”. Pod znakiem zapytania stało także 39 mln złotych, które Kraśnik chciał pozyskać na rozwój społeczny i gospodarczy z tzw. funduszy norweskich.

Jak podaje PAP, w przyjętej w 2019 roku uchwale radni Kraśnika krytykowali “radykałów dążących do rewolucji kulturowej w Polsce”, którzy według nich “atakują wolność słowa, niewinność dzieci, autorytet rodziny i szkoły oraz swobodę przedsiębiorców”. Radni obiecywali, że nie pozwolą lobby LGBT na zainstalowanie w szkołach tzw. latarników, seksualizację dzieci według standardów WHO i stosowanie poprawności politycznej wobec “wybranych zawodów”.

Kresy.pl / rmf24.pl