“Polska rozważa udział w budowie elektrowni na Litwie”

Ambasador Polski na Litwie oświadczył, że Polska rozważa udział w budowie elektrowni jądrowej w Ignalinie. Janusz Skolimowski dodał, że Polska jest rozczarowana przedłużającą się realizacją projektu.

Taką elektrownię, w miejscu zamkniętej starej, zamierzały budować 3 państwa bałtyckie i Polska.

“Polacy na razie nie mówią ani ‘nie’, ani ‘tak'” – zaznaczył ambasador na posiedzeniu Konfederacji Przemysłowców Litwy.
Janusz Skolimowski dodał, że Polska przez ostatnie 6 lat była bardzo zainteresowana budową elektrowni jądrowej w Ignalinie. Obecnie, Polacy i Litwini omawiają możliwości rozwoju tego projektu, ale ambasador dodał, że decyzja, czy w nim pozostać, będzie zależała od wyników tych negocjacji.

Ambasador zaznaczył też, że Polska jest szczególnie zainteresowana współpracą z Litwą w dziedzinie sektora gazowego. Polska zamierza do 2014 roku zakończyć budowę terminalu gazowego na Pomorzu, niedaleko Gdańska. “A stamtąd niedaleko już do granic z Litwą” – zaznaczył ambasador Skolimowski.

IAR/Kresy.pl

4 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

  1. jumanyga
    jumanyga :

    Poganiają Litwinów a my sami swojej elektrowni nie wybudujemy przed 2050 pewnie… Ten terminal też się ciągnie. Ten terminal pewnie będzie dłużej budowany niż cała Gdynia w IIRP 😛

    Swoją drogą ciekawe czy można by dostawami z terminalu podciągnąć Możejki mimo problemów z Rosjanami i Litwinami…

    • skarabeusz
      skarabeusz :

      Litwini tyle lat prowadzą za nos, a potem chcą zeby ktos dawal im pieniązki. A nawet za pomocą cudzych pieniędzy nie wybudują nowej elektrowni, Litwa to bardzo korumpowane panstewko. Przypomnijmy jak bylo i jest z Orleanem : rozbierają tory kolejowe do rafinerji, przymują niekorzystne ustawy itd

    • jumanyga
      jumanyga :

      W inwestycji nie chodzi o wzbogacanie infrastruktury innego kraju tylko o wyciągnięcie z niego pieniędzy. Na każdy 1$ inwestycji trzeba wyciągnąć minimum 3$. Także śmieszy mnie radość z tego że np. McDonald inwestuje u nas… czy inne charytatywne organizacje mające na celu wspomożenie Polski 😛

      W Możejkach mieliśmy zarobić politycznie i finansowo, politycznie porażka bo jak widać Litwini nie są wdzięczni że uchroniliśmy ich sektor energetyczny od Rosjan… Ekonomicznie porażka również poprzez sabotaż Rosjan i… Litwinów…

      Polska, Polacy, Polskie firmy powinny inwestować w innych krajach bo się na tym zarabia (o ile zrobione z głową). Lidl jak charytatywnie wszystko prawie zleca polskim firmom do wyprodukowania – za 1zł pewnie, a sprzedaje z zyskiem za 5zł. I kto zarabia? Polacy czy Niemcy bo dla mnie rachunek jest jeden 🙂