Nie ma szans na realizację postulatów Polski o zmianę trasy – oświadczył szef konsorcjum Nord Stream w wywiadzie dla rosyjskiego “Kommiersanta”.

Gazociągiem Północnym ma być przesyłany gaz z Rosji do zachodniej Europy z pominięciem krajów, przez które do tej pory przesyłano ten surowiec – Białorusi, Ukrainy i Polski. Dwie nitki gazociągu mają biec z rosyjskiego Wyborga w obwodzie leningradzkim, blisko fińskiej granicy, do niemieckiego portu w Greifswaldzie.

Zgodnie z projektem, trasa gazociągu ma przebiegać przez wody terytorialne Finlandii, Szwecji, Danii i Niemiec. Przy porcie w Szczecinie gazociąg będzie biegł dwa i pół metra poniżej kanału wodnego, należącego do Polski.

Nasz kraj zwrócił się do Komisji Europejskiej o to, by nakazała zmianę trasy Gazociągu Północnego, tak, by biegł on głębiej – na głębokości 15 metrów. Jest to konieczne, by kanałem mogły przepływać większe statki.

Szef konsorcjum Nord Stream Matthias Warnig powiedział “Kommiersantowi”, że żądanie Polski nie ma szans na realizację, gdyż kanał wodny przebiega przez niemieckie wody terytorialne. Według niego, pogłębienie kanału wymagałoby od Polski usunięcie wielu milionów ton piasku z dna morza.

IAR/Kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply