Polscy uczeni od lat pracują nad projektem reaktora jądrowego HTGR-POLA. Doniesienia medialne wskazują jednak, że POLA jest obecnie w “stadium zamrożenia”.

Od kilku lat w Narodowym Centrum Badań Jądrowych w Świerku powstaje projekt pierwszego polskiego reaktora wysokotemperaturowego chłodzonego gazem, HTGR-POLA. Projekt HTGR powstał we współpracy z Japońską Agencją Energii Atomowej (JAEA) i jest realizowany na zlecenie Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego. Narodowe Centrum Badań Jądrowych (NCBJ) w Świerku podkreślało, że tego typu reaktory mogą stanowić doskonałe uzupełnienie dużych elektrowni jądrowych.

Piątkowe doniesienia serwisu Energetyka24 wskazują jednak, że obecnie prace nad projektem są “zamrożone”. “POLA jest, ale jakby jej nie było” – wskazuje medium.

“Projekt, który był dotychczasowym wehikułem organizacyjnym tego projektu zakończył się wraz z końcem 2024 roku; dokumentacje będącą efektem (czyli opracowany tzw. projekt podstawowy reaktora oraz Wstępny Raport Bezpieczeństwa) złożono do Ministerstwa Nauki, które wyłożyło pieniądze na POLĘ. Co dalej? Tego na razie nie wiadomo” – czytamy.

Rozmówcy portalu uważają, że obecnie większe szanse ma realizacja projektu niż jego porzucenie. Zwracają jednak uwagę na problemy z decyzyjnością polityczną w zakresie polskich projektów naukowych.

“Warto tu nadmienić chociażby sprawę statku badawczego Oceania, który mógł trafić na złom, gdyby nie zmiana decyzji ministra nauki lub kwestię braku funduszy dla Central Obrączkowania Ptaków, jednostki działającej nieprzerwanie od 1931 r., na którą brakło pieniędzy – tę sprawę również udało się pomyślnie załatwić. Emblematyczna pozostaje również historia reaktora MARIA, który wciąż nie ma stabilnego finansowania – jako jedyna tego typu jednostka na świecie. Polski reaktor badawczy musi walczyć o pieniądze z grantów” – podkreśla Energetyka24.

“W przypadku POLI sprawa jest o tyle poważna, że istotną rolę odgrywa tu zespół projektowy – ten został skonstruowany z pracowników Narodowego Centrum Badań Jądrowych, którzy przez ostatnie lata stali się wysokiej klasy ekspertami, jeśli chodzi o POLĘ. Utrata każdej z tych osób byłaby problemem dla przedsięwzięcia, dlatego liczy się czas – i oczywiście pieniądze. Ludzie ci – bez finansowania projektowego, które wygasło wraz ze złożeniem projektu w grudniu 2024 r. – mogą bowiem zostać ściągnięci gdzieś do sektora prywatnego. Nie jest bowiem tajemnicą, że w NCBJ zarabia się raczej gorzej niż lepiej. Sprawa była wielokrotnie opisywana na łamach Energetyka24 na przykładzie operatorów wspomnianego już reaktora MARIA, jedynej działającej w Polsce jednostki jądrowej, której pracownicy skarżyli się, że niedługo zarabiać będą niewiele więcej niż wynosi minimalna pensja krajowa. Warto podkreślić: przy wykruszeniu się obecnej ekipy projektowej POLI do przedsięwzięcia trzeba byłoby wdrażać od podstaw nowe osoby, co jest po prostu czasochłonne – a tymczasem gotowi do pracy specjaliści są na miejscu” – czytamy.

Źródła serwisu wskazują, że rozwój reaktora POLA pochłonie mniej niż 1 proc. kwoty przeznaczonej na budowę elektrowni jądrowej w Choczewie.

energetyka24.com / Kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply