Rosyjscy specjaliści apelują, by nie mnożyć spekulacji wokół przyczyn katastrofy prezydenckiego samolotu pod Smoleńskiem.
Tatiana Anodina, przewodnicząca komisji badającej okoliczności wypadku, zdementowała doniesienia o tym, jakoby pilot samolotu kilkakrotnie podejmował próby podejścia do lądowania. Jednocześnie zwróciła się do mediów z apelem, aby z dystansem traktować pojawiające sie na ten temat przecieki z prac komisji powypadkowej.
“Doniesienia w mediach o rzekomych trzech lub czterech próbach lądowania podejmowanych przez pilota polskiego samolotu nie znajdują potwierdzenia w faktach. Samolot lądował tylko raz” – poinformowała dziennikarzy Tatiana Anodina.
Podkreśliła, że większość zamieszczanych przez media informacji o pracach komisji, przebiegu lądowania, czy parametrach technicznych samolotu, nie jest prawdziwa. “To samo dotyczy analiz czynności wykonywanych przez załogę podczas lotu”- powiedziała Tatiana Anodina. Zaznaczyła, że rosyjscy eksperci, którzy współpracują z polską stroną, niezwykle starannie i dokładnie zajmują się badaniem przyczyn katastrofy pod Smoleńskiem. Zaapelowała, by przez szacunek do ofiar poczekać na wyniki śledztwa.
To Tatianie Anodinie Władimir Putin nakazał osobisty nadzór nad pracami związanymi z ekspertyzą techniczną katastrofy czyli analizą zapisu czarnych skrzynek i części rozbitego samolotu.
W ostatnich dniach roi się w prasie od rozmaitych koncepcji przyczyn katastrofy, pełno jest też informacji z tak zwanych źródeł zbliżonych do śledztwa. Mówią one o rzekomych manewrach pilotów, o tym że były naciski na załogę, by mimo złych warunków atmosferycznych lądowała. Pojawiają się też dyskusje o tym czy piloci znali język rosyjski.
IAR/Kresy.pl
Zobacz też:
Zostaw odpowiedź
Chcesz przyłączyć się do dyskusji?Nie krępuj się!