Płonący Łukaszenka – jest dochodzenie

Ministerstwo Spraw Wewnętrznych Białorusi prowadzi dochodzenie w sprawie palenia portretów prezydenta Aleksandra Łukaszenki podczas środowej demonstracji opozycji. Szef resortu generał Władimir Naumow zapowiedział, że osoby, które w ten sposób naruszyły prawo zostaną pociągnięte do odpowiedzialności.

We środę około 2 tysięcy zwolenników opozycji protestowało na ulicach Mińska. Demonstranci domagali się ustąpienia prezydenta Aleksandra Łukaszenki. Kilka osób podpaliło portrety z wizerunkiem prezydenta, a inni wdeptywali je w ziemię. Minister spraw wewnętrznych Białorusi powiedział białoruskim dziennikarzom, że resort dysponuje materiałami video i zdjęciami dokumentującymi te zajścia. Według ministra wszystkie osoby, które dopuściły się naruszenia godności głowy państwa zostaną pociągnięte do odpowiedzialności karnej. Naumow ocenił, że środowa demonstracja w Mińsku przebiegła spokojnie i opozycjonistom nie udało się wciągnąć milicji w uliczne przepychanki.

Także organizatorzy obchodów Dnia Wolności w Mińsku skrytykowali palenie portretów Łukaszenki przed Akademią Nauk. Według lidera partii “Białoruski Front Narodowy” Lawona Barszczewskiego akcja ta wykraczała poza plan manifestacji. “Mamy sporo ludzi, którzy lubią działać bez uzgodnienia organizatorów akcji, a potem organizatorzy zamiast pracować, pół roku chodzą po sądach” – podkreślił.

Halina Węcławek/IAR/telegraf.by/Kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply